- Czy internistka zatrudniona w przychodni na etacie i pracująca codziennie przez siedem godzin i 35 minut może korzystać z tzw. przerwy śniadaniowej? – pyta czytelniczka.

Tak.

Choć ustawa z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (tekst jedn. DzU z 2015 r., poz. 618, dalej ustawa), która reguluje m.in. zasady zatrudniania w służbie zdrowia, nie wskazuje wprost takiego przywileju, wynika on z kodeksu pracy. A ten obowiązuje wszystkich zaangażowanych na etacie, także pracowników podmiotów leczniczych. Przesądza o tym art. 5 k.p. Stanowi, że jeżeli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczególne, przepisy kodeksu stosuje się w zakresie nieuregulowanym tymi przepisami.

Tzw. przerwa śniadaniowa z art. 134 k.p. trwa przynajmniej 15 minut i jest wliczana do czasu pracy. Ale jest jeden warunek jej udzielenia i dotyczy on wszystkich zatrudnionych. Dobowy wymiar czasu pracownika, który ma skorzystać z takiej pauzy, musi być równy sześciu godzinom lub dłuższy.

U internistki z pytania ta zasada jest spełniona, bo codziennie przyjmuje pacjentów przez siedem godzin 35 minut, czyli tyle, ile wynosi dopuszczalna norma czasu pracy lekarza na dobę (art. 93 § 1 ustawy). Przychodnia nie może więc jej odmówić prawa do 15-minutowej przerwy, a tym bardziej tak rejestrować wizyt chorych, aby nie była nawet w stanie wyjść w ciągu dnia do toalety.