Ustna sankcja też jest skuteczna

Obowiązek zachowania przez pracodawcę formy pisemnej dotyczy wyłącznie zawiadomienia o udzieleniu kary, a nie samego jej zastosowania, czyli ustnego poinformowania pracownika o jej nałożeniu.

Publikacja: 02.07.2015 05:50

Ustna sankcja też jest skuteczna

Foto: www.sxc.hu

Pracownik 20 maja naruszył obowiązki służbowe. Następnie 29 maja został wysłuchany przez jego bezpośredniego przełożonego, który z upoważnienia pracodawcy ukarał go naganą. Jednak formalnie na piśmie dostał ją dopiero 8 czerwca. Pracownik twierdzi, że kara jest nieskuteczna. Po pierwsze, w ustawowym terminie dwóch tygodni nie dałem mu tej kary na piśmie, a po drugie, nałożył ją na niego jego bezpośredni przełożony, a nie formalny pracodawca i właściciel firmy. Czy pracownik ma rację? Czy w razie wniesienia przez niego sprzeciwu są podstawy do uwzględnienia? – pyta czytelnik.

Nie. Zgodnie z art. 108 § 1 kodeksu pracy za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz przeciwpożarowych, a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy pracodawca może nałożyć upomnienie lub naganę.

Z kolei z art. 109 § 1 i 2 k.p. wynika, że kara nie może być zastosowana po upływie dwóch tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i po trzech miesiącach od dopuszczenia się tego uchybienia. Przy czym karę wolno zastosować tylko po uprzednim wysłuchaniu pracownika. Natomiast zgodnie z art. 110 k.p. o zastosowanej sankcji pracodawca zawiadamia pracownika na piśmie, wskazując rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych i datę dopuszczenia się przez niego tego uchybienia oraz informuje go o prawie zgłoszenia sprzeciwu i terminie jego wniesienia. Odpis zawiadomienia składa się do akt osobowych pracownika.

Nie wszystko na piśmie

Korelacja tych przepisów skłania do wniosku, że wymóg zachowania przez pracodawcę formy pisemnej dotyczy wyłącznie zawiadomienia o udzieleniu kary – w tym przypadku nagany – a nie samego jej zastosowania, czyli ustnego poinformowania pracownika o jej nałożeniu. W konsekwencji dwutygodniowy termin z art. 109 k.p. – od uzyskania przez pracodawcę informacji o naruszeniu obowiązku pracowniczego – jest zachowany, skoro przed jego upływem sankcję nałożono w dowolnej formie. U czytelnika była ona ustna.

Taki kierunek interpretacyjny potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 21 maja 1999 r. (I PKN 70/99). Wskazał m.in., że „obowiązek zachowania pisemnej formy dotyczy tylko zawiadomienia o udzieleniu kary, a nie samego nałożenia, a termin czternastodniowy od dowiedzenia się przez pracodawcę o naruszeniu obowiązku pracowniczego jest zachowany, jeżeli przed jego upływem kara zostanie nałożona w dowolnej formie".

W opisanej sytuacji, skoro pracodawca wysłuchał pracownika i udzielił mu ustnie nagany, czyniąc to w ustawowo określonym dwutygodniowym terminie, należy uznać, że kara została nałożona prawidłowo. Tym sam zarzut pracownika jest niezasadny.

Kto kogo reprezentuje

Odnosząc się do nałożenia kary przez upoważnionego pracownika zamiast osobiście przez pracodawcę, to z art. 31 k.p. wynika, że za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności w sprawach z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką albo inna wyznaczona do tego osoba. Wyłącznie sprawą organizacyjną u pracodawcy jest to, kogo w swojej firmie wyznaczy do nakładania kar porządkowych.

Również kodeks pracy nie przewiduje w tym zakresie żadnych ograniczeń. Dość powiedzieć, że w prawie pracy nie ma zakazu przekazywania posiadanych uprawnień np. do nakładania kar niższym szczeblom w strukturze organizacyjnej zakładu. Także art. 109 k.p. nie wymaga, aby ta sama osoba wysłuchała pracownika, a następnie decydowała o nałożeniu sankcji.

W podobnym tonie wypowiedział się SN w wyroku z 9 kwietnia 1998 r. (I PKN 45/98). Wprost zaakcentował, że „osoba uprawniona do nakładania kar porządkowych może upoważnić inną osobę do wysłuchania pracownika przed podjęciem decyzji o nałożeniu kary. Nie narusza art. 109 § 2 k.p., a co najwyżej można takie zachowanie poddawać ocenie z punktu widzenia racjonalnej organizacji pracy".

Dopuszczalna reklamacja

Jak wynika z art. 112 § 1 k.p., jeżeli zastosowanie kary nastąpiło z naruszeniem przepisów, pracownik może w ciągu siedmiu dni od zawiadomienia go o ukaraniu wnieść sprzeciw. O jego uwzględnieniu lub odrzuceniu decyduje pracodawca po rozpatrzeniu stanowiska zakładowej organizacji związkowej reprezentującej etatowca. Nieodrzucenie sprzeciwu w ciągu 14 dni od jego wniesienia jest równoznaczne z uwzględnieniem. Natomiast zgodnie z § 2 k.p. pracownik, który wniósł sprzeciw, może w ciągu 14 dni od zawiadomienia o jego odrzuceniu wystąpić do sądu pracy o uchylenie zastosowanej kary.

Te okoliczności skłaniają do wniosku, że u czytelnika nie będzie podstaw, aby uwzględnić sprzeciw. W takiej sytuacji po odrzuceniu go przez szefa pracownik może skierować sprawę do sądu, żądając uchylenia nagany. W tym postępowaniu sąd zbada podstawy nałożenia kary, uwzględniając wszystkie okoliczności.

We właściwym trybie

W wyroku z 7 kwietnia 1999 r. (I PKN 644/98) Sąd Najwyższy przyznał, że „wystąpienie pracownika do sądu z powództwem o uchylenie bezprawnie nałożonej kary porządkowej może nastąpić tylko po wyczerpaniu postępowania wewnątrzzakładowego, to jest po wniesieniu w terminie sprzeciwu do pracodawcy".

Pracownik 20 maja naruszył obowiązki służbowe. Następnie 29 maja został wysłuchany przez jego bezpośredniego przełożonego, który z upoważnienia pracodawcy ukarał go naganą. Jednak formalnie na piśmie dostał ją dopiero 8 czerwca. Pracownik twierdzi, że kara jest nieskuteczna. Po pierwsze, w ustawowym terminie dwóch tygodni nie dałem mu tej kary na piśmie, a po drugie, nałożył ją na niego jego bezpośredni przełożony, a nie formalny pracodawca i właściciel firmy. Czy pracownik ma rację? Czy w razie wniesienia przez niego sprzeciwu są podstawy do uwzględnienia? – pyta czytelnik.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP