Wadliwe wypowiedzenia umowy o pracę bez możliwości naprawienia - wyrok SN

Wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę z powodu likwidacji stanowiska pracy, którego on nie zajmuje, jest wadliwe, choćby pracodawca złożył drugie prawidłowe wypowiedzenie bez uchylania się od skutków prawnych pierwotnej czynności. W takiej sytuacji zwolniony może domagać się odszkodowania.

Publikacja: 23.08.2018 06:10

Wadliwe wypowiedzenia umowy o pracę bez możliwości naprawienia - wyrok SN

Foto: Fotolia.com

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 7 czerwca 2016 r. (II PK 118/15).

Powód był wieloletnim pracownikiem i wykonywał pracę na różnych stanowiskach pracy. Ostatnim było stanowisko specjalisty ds. marketingu i sprzedaży. 25 marca 2014 r. pracodawca wypowiedział mu umowę o pracę z powodu likwidacji stanowiska pracy „specjalisty ds. zarządzania produktem". Następnie, w związku z błędnym określeniem stanowiska pracy powoda, kolejnym pismem z 27 marca 2014 r. pracodawca ponownie wypowiedział pracownikowi umowę o pracę, wskazując prawidłowo stanowisko pracy. Pracownik odwołał się do sądu jedynie od pierwszego wypowiedzenia.

Czytaj też:

Błędne wypowiedzenie też jest skuteczne

Wypowiedzenie umowy w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego

Kiedy wadliwe oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę jest skuteczne

Sąd rejonowy przyjął, że pracodawca, który wypowiedział umowę o pracę, do czasu rozwiązania stosunku pracy może dokonać ponownego jej wypowiedzenia, bez potrzeby uzyskania zgody pracownika na cofnięcie wcześniejszego wypowiedzenia. Zdaniem tego sądu, wynika to z orzecznictwa Sądu Najwyższego. Takie ponowne wypowiedzenie spełnia w takim przypadku funkcję korygującą ujawnione wady wypowiedzenia „pierwotnego", w którym na skutek oczywistej omyłki pisarskiej błędnie wskazano likwidowane stanowisko pracy. Tego rodzaju omyłka nie może rodzić tak daleko idących skutków, jak wynikające z art. 45 kodeksu pracy, i powodować zasądzenia odszkodowania z tytułu wadliwego pierwotnego wypowiedzenia umowy o pracę. To skutkowało oddaleniem powództwa pracownika.

Od tego wyroku pracownik złożył apelację. Sąd okręgowy zaaprobował stanowisko, że po stronie pozwanej nie istniała konieczność uzyskania zgody powoda na cofnięcie oświadczenia woli w przedmiocie wypowiedzenia umowy o pracę, dla skuteczności kolejnego wypowiedzenia dokonanego 27 marca 2014 r. W konsekwencji sąd okręgowy uznał, że przyczyna wypowiedzenia była rzeczywista w zakresie wskazującym na jej zasadnicze podłoże w postaci likwidacji stanowiska pracy powoda, a wypowiedzenie pierwotne zawierało tylko oczywiście błędną nazwę likwidowanego stanowiska pracy.

Od wyroku sądu okręgowego pracownik złożył skargę kasacyjną. Zarzucił w niej m.in. naruszenie art. 30 § 4 w związku z art. 45 § 1 k.p. przez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że przyczyna wypowiedzenia okazała się ostatecznie prawdziwa i zasadna, a jedynie zawierała oczywiście błędną nazwę likwidowanego stanowiska pracy, co nie stwarza po stronie powoda prawa do odszkodowania z tytułu nieuzasadnionego wypowiedzenia umowy.

Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony przez pracownika wyrok i przekazał sprawę sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Komentarz eksperta

Grzegorz Trejgel, radca prawny w Kancelarii Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy sp.k.

Wyrok Sądu Najwyższego zasługuje na aprobatę. Sądy niższych instancji wadliwie zinterpretowały przepisy kodeksu pracy dotyczące warunków, jakie musi spełniać wypowiedzenie umowy o pracę – art. 30 § 4 k.p. (konkretność, zrozumiałość, rzeczywistość przyczyny wypowiedzenia), jak i orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące możliwości składania więcej niż jednego wypowiedzenia umowy o pracę z uwagi na dostrzeżone błędy przez pracodawcę w pierwotnym wypowiedzeniu.

Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że skoro skarżący odwołał się wyłącznie od pierwszego wypowiedzenia z argumentacją, że pozwany nie mógł mu wypowiedzieć w dniu 25 marca 2014 r. umowy o pracę na czas nieokreślony ze stanowiska pracy, którego już nie zajmował, to sądowej weryfikacji prawnej wymagał tak określony przedmiot odwołania. Zwłaszcza, że pracownik nie odwołał się od kolejnego wypowiedzenia, które „korygowało" ujawnioną wadę. W takim przypadku pracodawca mógł powołać się na wady oświadczenia woli w rozumieniu art. 82-88 kodeksu cywilnego (brak świadomej lub swobodnej możliwości podjęcia decyzji, pozorność czynności prawnej, błąd, podstęp, groźba), w celu uchylenia się od skutków pierwszego wypowiedzenia. Tymczasem sądy obu instancji taki błąd zakwalifikowały jako „oczywistą omyłkę" pozwanego pracodawcy, jakoby możliwą do naprawienia bez zgody skarżącego na cofnięcie w tej części błędnego wypowiedzenia, w drodze kolejnego wypowiedzenia umowy o pracę już z zajmowanego stanowiska pracy. To oznaczało, że sądy dokonały weryfikacji drugiego wypowiedzenia umowy o pracę, od którego skarżący już nie złożył odwołania, co jest niedopuszczalne.

Odwołanie się w tym zakresie przez sądy obu instancji do stanowiska judykatury (por. wyrok SN z 18 grudnia 2002 r., I PK 49/02, OSNP 2004 nr 13, poz. 220), iż „oczywiste" wady (błędy) wypowiedzenia mogą być „korygowane" w kolejnym wypowiedzeniu umowy o pracę, było niepełne. Pomijało bowiem interpretację, że każde z dokonanych dwóch wypowiedzeń „żyje własnym życiem". To zaś oznacza, że każde z nich z osobna podlega odrębnemu zaskarżeniu oraz sądowej kontroli pod względem zgodności z prawem i zasadności przyczyn wypowiedzenia. Taki stan rzeczy wyklucza dowolne korygowanie błędnego wypowiedzenia rozwiązującego stosunek pracy na niezajmowanym stanowisku pracy, którego to wypowiedzenia pozwany nie cofnął za zgodą skarżącego, przez dokonanie kolejnego wypowiedzenia umowy o pracę „korygującego" błędy pierwszego z nich.

W analizowanej sytuacji pracodawca mógł powołać się na błąd w celu uchylenia się od skutków prawnych pierwszego wypowiedzenia. Skoro tego nie zrobił, to pierwsze zaskarżone wypowiedzenie umowy o pracę z powodu likwidacji nieistniejącego stanowiska pracy, którego pracownik już nie zajmował, było wypowiedzeniem zawierającym nieprawdziwą przyczynę. Taki błąd, wywołany i zawiniony przez pozwanego pracodawcę, oznaczał zatem oczywiście wadliwe wypowiedzenie umowy o pracę w rozumieniu art. 30 § 4 i art. 45 § 1 k.p., umożliwiające zasądzenie na rzecz pracownika odszkodowania z tytułu niezgodnego z prawem wypowiedzenia. Tak też uznał Sąd Najwyższy. ?

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 7 czerwca 2016 r. (II PK 118/15).

Powód był wieloletnim pracownikiem i wykonywał pracę na różnych stanowiskach pracy. Ostatnim było stanowisko specjalisty ds. marketingu i sprzedaży. 25 marca 2014 r. pracodawca wypowiedział mu umowę o pracę z powodu likwidacji stanowiska pracy „specjalisty ds. zarządzania produktem". Następnie, w związku z błędnym określeniem stanowiska pracy powoda, kolejnym pismem z 27 marca 2014 r. pracodawca ponownie wypowiedział pracownikowi umowę o pracę, wskazując prawidłowo stanowisko pracy. Pracownik odwołał się do sądu jedynie od pierwszego wypowiedzenia.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił