W nocy z 26 na 27 marca zmieniamy czas zimowy na letni. Choć zdarza się to kolejny raz, pracodawcy i pracownicy nieustannie zastanawiają się nad konsekwencjami tego zdarzenia dla aktywności zawodowej. Pytają też, czy istotne jest to, że tegoroczne przesunięcie wskazówek zegarów z zimy na lato przypada w wielkanocna niedzielę. Ten fakt nie ma znaczenia. Co do zasady w tę noc podwładni powinni pracować o godzinę krócej, ale pracodawca może zdecydować inaczej. Które pomysły szefa będą się mieścić w przepisach i jak wpłyną na obowiązki oraz uprawnienia załogi?
Z godziny 2 na 3
Z 26 na 27 marca o godzinie 2 przesuniemy wskazówki zegarów na 3. Ci, którzy w tę noc mają wolne od pracy, pośpią krócej. Ci zaś, których grafiki przewidują na ten czas obowiązki służbowe, co do zasady będą je wykonywali krócej.
Przykład
Z 26 na 27 marca pracownik ma zaplanowaną trzecią zmianę od godz. 22 do 6. Co do zasady taka praca obejmuje osiem godzin. W tę jedną noc w roku będzie liczyła godzinę mniej. Skoro o 2 przesuwa się wskazówki zegara na 3, na tej zmianie podwładny przepracuje siedem godzin.
Identycznie jest w równoważnym systemie czasu pracy. Jeśli zatrudnionemu zaplanowano do przepracowania 12 godzin, w noc, w którą zegarowa zima przechodzi w lato, przepracuje o godzinę mniej. Mimo że z godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy wynikałoby, że będzie miał pełny 12-godzinny dobowy wymiar.
Przykład
W noc z 26 na 27 marca pan Jan ma ustaloną pracę od godz. 19 do 7. W każdym dniu jego obowiązki w tych zakresach obejmują 12 godzin. W tę jedną noc pan Jan między 19 a 7 będzie pracował o godzinę mniej, czyli 11 godzin.