Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w styczniu o 13,6 proc. rok do roku, drugi miesiąc z rzędu wyraźnie przebijając oczekiwania ekonomistów. Wzrost płac jest szybszy niż w ub.r., choć gospodarka hamuje, przyczyniając się do spadku zatrudnienia.
Aż 41 proc. Polaków obawia się, że przez napływ Ukraińców traci szansę na solidne podwyżki. A jak jest w rzeczywistości? Spierają się nawet eksperci. Wiadomo jednak na pewno, że bez cudzoziemców gospodarka szybko by się załamała.
Taksówkarze i kurierzy, a nawet pracownicy korporacji coraz częściej dostają od pracodawców benefit: możliwość otrzymania wynagrodzenia przed terminem. Nowy trend rośnie w siłę.
Przeciętne wynagrodzenie w Polsce realnie, czyli uwzględniając inflację, stopniało w ub.r. o 2,1 proc. Ale całkowite dochody gospodarstw domowych prawdopodobnie wzrosły.
W ubiegłym roku wynagrodzenia nie spadły realnie w zaledwie w sześciu z czterdziestu działów gospodarki. W ośmiu były już niższe niż dwa lata temu, czyli wynosiły niespełna 5,4 tys. zł brutto miesięcznie.
Tylko garstka pracowników w Polsce deklaruje, że szuka innego lub dodatkowego zatrudnienia. To może jednak nie oddawać ich rzeczywistej gotowości do zmiany pracy, która ma znaczenie dla tempa wzrostu płac.
Tylko 1 proc. pracowników szuka pracy innej lub dodatkowej. Niechęć do zmiany zatrudnienia pomimo korzystnej sytuacji na rynku pracy to czynnik, który tłumi wzrost płac.
Wysoka inflacja to dobry argument w negocjacjach płacowych z pracodawcami. Jednak przy rosnących kosztach firm niewielu fachowców i specjalistów może liczyć na podwyżkowe wyrównanie zwiększających się kosztów życia.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w listopadzie o 13,9 proc. rok do roku, po zwyżce o 13 proc. w październiku. To częściowo efekt wypłat premii w górnictwie, ale też oznaka silnego wciąż zapotrzebowania na pracowników.
Firmy zatrudniające ponad 100 pracowników będą musiały ujawniać, ile płacą kobietom, a ile mężczyznom zatrudnianym na tych samych stanowiskach. Unijne instytucje właśnie porozumiały się odnośnie nowych przepisów.
Mimo złych nastrojów, przedsiębiorstwa nie planują masowych zwolnień, a połowa chce nawet podnosić płace – wynika z najnowszego raportu „Plany pracodawców” przegotowanego przez agencję Randstad. Szykują się też bony i premie na święta.
Sposobem na poradzenie sobie przez ludzkość z szeregiem wyzwań może być wprowadzenie minimalnego dochodu gwarantowanego dla geniuszy – ocenia publicysta agencji Bloomberg Adrian Wooldridge.