Różnice kursowe pożyczki walutowej podlegają wyłączeniu z kosztów w CIT - wyrok NSA

Różnice kursowe jako element kosztów finansowania dłużnego podlegają wyłączeniu z kosztów w CIT.

Publikacja: 14.10.2019 08:00

Różnice kursowe pożyczki walutowej podlegają wyłączeniu z kosztów w CIT - wyrok NSA

Foto: 123RF

W piątek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę spółki, która spierała się z fiskusem o obowiązujące od 2018 r. wyłączenie z kosztów podatkowych w CIT.

Pożyczka na udziały

Chodziło o ujemne różnice kursowe powstałe w związku ze spłatą pożyczki w walucie obcej uzyskanej w celu nabycia udziałów. A spór był konsekwencją wprowadzonego od 1 stycznia 2018 r. wyłączenia z kosztów podatkowych tzw. kosztów finansowania dłużnego tj. art. 16 ust. 1 pkt 13e ustawy o CIT.

We wniosku o interpretację firma wyjaśniła, że zaciągnęła pożyczkę w walucie obcej przeznaczoną na nabycie udziałów spółki, którą następnie przejęła poprzez połączenie. Zamierza ją spłacać w części kapitałowej. W związku z tym, na dzień zapłaty powstaną najprawdopodobniej różnice kursowe. Przy czym podatniczka zaznaczyła, że na dzień dzisiejszy nie da się ocenić, czy będą one miały charakter dodatni czy ujemny.

A chciała się upewnić, czy ujemne różnice kursowe powstałe w związku ze spłatą pożyczki w walucie obcej uzyskanej w celu nabycia udziałów będą podlegać wyłączeniu z kosztów uzyskania przychodów na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 13e ustawy o CIT?

Sama uważała, że ograniczenia nie ma do niej zastosowania, bo nie są to koszty finansowania dłużnego w rozumieniu art. 15c ust. 12 ustawy o CIT.

Podatniczka zauważyła, że w świetle tego przepisu koszty finansowania dłużnego to wszelkiego rodzaju koszty związane z uzyskaniem od innych podmiotów, w tym od podmiotów niepowiązanych, środków finansowych i z korzystaniem z tych środków. W szczególności norma wymienia m.in. odsetki, opłaty, prowizje, premie, część odsetkową raty leasingowej. W ocenie spółki różnice kursowe nie są samoistnym kosztem finansowania dłużnego. I choć nie mogą być uznane za ściśle związane z kosztami finansowania dłużnego, i uwzględniane w kalkulacji nadwyżki na gruncie wykładni celowościowej art. 15c ustawy o CIT, to zdecydowanie nie na gruncie art. 16 ust. 1 pkt 13e, który powinien być interpretowany literalnie.

Czytaj także:

Jak ustalać różnice kursowe

Inaczej problem ocenił jednak fiskus. Zwrócił uwagę, że w świetle uzasadnienia do nowelizacji art. 16 ust. 1 pkt 13e ustawy o CIT ma na celu wyłączenie możliwości rozpoznawania odsetek (kosztów finansowania dłużnego) wynikających z przeprowadzaniem tzw. transakcji dept push down, stosowanej przy przejęciach spółek. Nowelizacja jest wynikiem implementacji dyrektywy 2016/1164.

Fiskus zgodził się co prawda, że art. 15c ust. 12 ustawy o CIT nie zawiera odniesienia do różnic kursowych. Niemniej w jego ocenie użycie przez ustawodawcę sformułowania „wszelkiego rodzaju koszty" wskazuje, że jest to definicja otwarta, zawierająca jedynie przykładowe wyliczenie wydatków stanowiących koszty finansowania dłużnego.

W konsekwencji różnice kursowe mają być uwzględniane w kosztach finansowania dłużnego. I jako ich element w rozumieniu art. 15c ust. 12 ustawy o CIT podlegają wyłączeniu z kosztów na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 13e.

Spółka zaskarżyła interpretację, ale warszawski WSA oddalił jej skargę. Zgodził się z fiskusem, że kosztem finansowania dłużnego jest wszystko, co wiąże się z finansowaniem zewnętrznym, w tym różnice kursowe.

Otwarty katalog

Jak tłumaczyła sędzia sprawozdawca Agnieszka Baran, w spornym przypadku należy odwołać się do art. 15c ust. 12 ustawy o CIT. I nie zmienia tego fakt, że różnice kursowe są wymienione wprost w dyrektywie, a w polskiej ustawie nie. Bo polski ustawodawca posługuje się pojęciem kosztów wszelkiego rodzaju. A to powoduje, że katalog ten jest otwarty. Nie ma też znaczenia, że różnice kursowe zawierają w sobie pewien element niepewności czy losowości. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: III SA/Wa 3075/18

Łukasz Kupryjańczyk doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners sp. z o.o.

Omawiany wyrok WSA zasadniczo wpisuje się w dotychczasową, negatywną linię interpretacyjną prezentowaną przez organy podatkowe. Warszawski WSA spójnie i konsekwentnie argumentuje swoje stanowisko zapisami dyrektywy, które w tym temacie są jasne i nie tworzą wątpliwości interpretacyjnych. Problem w tym, że definicja kosztów finansowania dłużnego w naszej ustawie o CIT jest dość szczegółowa i wymienia wiele tytułów. Pojawia się więc wątpliwość, dlaczego zatem ustawodawca, opisując ją wprost, odnosi się np. do kosztów zabezpieczeń, prowizji, a nie wskazuje tam różnic kursowych, które występują zdecydowanie częściej i są pozycją częstokroć istotniejszą aniżeli wspomniane pozycje prowizji. Z tej perspektywy stanowisko WSA może się wydawać ciągle nie do końca uzasadnione.

W piątek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę spółki, która spierała się z fiskusem o obowiązujące od 2018 r. wyłączenie z kosztów podatkowych w CIT.

Pożyczka na udziały

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego