Rz: Jak przedsiębiorcy komentują nowe przepisy?
Andrzej Radzisław: Mam wrażenie, że wszyscy szukają sposobu na takie rozliczenia z ZUS, których nie trzeba będzie później korygować. Biorąc pod uwagę liczbę niewiadomych, które przedsiębiorca musi brać przy tym pod uwagę, takie bezpieczne rozliczenie składek praktycznie nie istnieje.
Na czym polega problem?
Rzecz w tym, że przedsiębiorca rozliczający składki za zleceniobiorcę zatrudnionego także w innych podmiotach musi polegać na informacji od niego co do wysokości i terminu zapłaty wynagrodzeń u pozostałych płatników. Wystarczy jednak, że zleceniobiorca coś przegapi, zapomni czy nie zdąży poinformować przedsiębiorcy, aby okazało się, że płatnik nie dopłacił należnych za niego składek.
Niektórzy radzą, aby w umowach ze zleceniobiorcami zawierać klauzule przenoszące na nich odpowiedzialność za ewentualne odsetki od zaległości. Co pan o tym sądzi?