Wiara w uczciwość i nieomylność zleceniobiorcy może płatnika sporo kosztować

Rozmowa | Andrzej Radzisław, radca prawny, współpracuje z Kancelarią LexConsulting.pl

Publikacja: 04.03.2016 01:00

Andrzej Radzisław

Andrzej Radzisław

Foto: materiały prasowe

Rz: Jak przedsiębiorcy komentują nowe przepisy?

Andrzej Radzisław: Mam wrażenie, że wszyscy szukają sposobu na takie rozliczenia z ZUS, których nie trzeba będzie później korygować. Biorąc pod uwagę liczbę niewiadomych, które przedsiębiorca musi brać przy tym pod uwagę, takie bezpieczne rozliczenie składek praktycznie nie istnieje.

Na czym polega problem?

Rzecz w tym, że przedsiębiorca rozliczający składki za zleceniobiorcę zatrudnionego także w innych podmiotach musi polegać na informacji od niego co do wysokości i terminu zapłaty wynagrodzeń u pozostałych płatników. Wystarczy jednak, że zleceniobiorca coś przegapi, zapomni czy nie zdąży poinformować przedsiębiorcy, aby okazało się, że płatnik nie dopłacił należnych za niego składek.

Niektórzy radzą, aby w umowach ze zleceniobiorcami zawierać klauzule przenoszące na nich odpowiedzialność za ewentualne odsetki od zaległości. Co pan o tym sądzi?

Przedsiębiorcy nie mają innego wyjścia i muszą stosować te klauzule. Jednak w praktyce odzyskanie od zleceniobiorcy pieniędzy może się okazać trudne i kosztowne. Dlatego lepiej byłoby stworzyć w firmie system, który wyklucza takie błędy.

Jakie są pomysły na nowe przepisy?

Najprostszym rozwiązaniem jest skumulowanie wynagrodzeń w jednej spółce z kilku miesięcy, tak aby osiągnęły one limit minimalnego wynagrodzenia. Dzięki temu pozostałe spółki zatrudniające takiego zleceniobiorcę mogą mieć względną pewność, że nie będą musiały za niego płacić składek na ubezpieczenia społeczne.

A co jeśli zleceniobiorca będzie chciał przystąpić do ubezpieczenia chorobowego? Jak będzie wtedy liczone należne mu świadczenie z ZUS?

W razie wypłaty skumulowanego wynagrodzenia raz na kilka miesięcy świadczenie będzie liczone proporcjonalnie do liczby miesięcy, za które przysługuje wypłata. Ubezpieczony dostanie więc dokładnie tyle samo, ile przysługiwałoby mu z tej umowy, gdyby wynagrodzenie miał płacone co miesiąc.

Czy istnieje ryzyko, że ZUS zakwestionuje praktykę wypłacania wynagrodzenia raz na kilka miesięcy?

Na razie nic na to nie wskazuje. Na szczęście przepisy kodeksu cywilnego, które mają tu zastosowanie, nie przewidują w tym zakresie ograniczeń czy obowiązku zapłaty wynagrodzenia raz na miesiąc. Wszystko więc zależy od tego, jak zostanie skonstruowana umowa.

A co z niejasnościami w przepisach dotyczących emerytów?

Uważam, że to ewidentny błąd legislacyjny, który ZUS interpretuje na niekorzyść przedsiębiorców. Mam nadzieję, że znajdzie się jedna odważna firma, która np. zdecyduje się na wystąpienie do ZUS o interpretację przepisów w tym zakresie i odwoła się od niej do sądu. To bardzo bezpieczny i tani sposób na zmianę tej interpretacji na korzyść firm.

—rozmawiał Mateusz Rzemek

Rz: Jak przedsiębiorcy komentują nowe przepisy?

Andrzej Radzisław: Mam wrażenie, że wszyscy szukają sposobu na takie rozliczenia z ZUS, których nie trzeba będzie później korygować. Biorąc pod uwagę liczbę niewiadomych, które przedsiębiorca musi brać przy tym pod uwagę, takie bezpieczne rozliczenie składek praktycznie nie istnieje.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów