W sprawie chodziło o odliczenia 100 proc. VAT od zakupu i pozostałych wydatków eksploatacyjnych dotyczących m.in. aut demonstracyjnych. Z wnioskiem o interpretację wystąpił autoryzowany dealer samochodów. Wyjaśnił, że podstawą jego działalności jest umowa dealerska zawarta z wyłącznym importerem samochodów danej marki na terytorium Polski. Na jej podstawie ma obowiązek posiadania określonej liczby pojazdów demonstracyjnych, które są wykorzystywane do jazd próbnych przez potencjalnych klientów. Są to fabrycznie nowe auta, które dealer nabywa z zamiarem dalszej odsprzedaży w ciągu 12 miesięcy i traktuje jak towary handlowe. Nie służą one do jazd służbowych lub prywatnych pracowników.
Czytaj także: Dealer ma prawo do pełnego odliczenia VAT od nabycia aut i paliwa - wyrok WSA
Firma uważała, że ma prawo do pełnego odliczenia VAT od nich i to bez obowiązku prowadzenia ewidencji. Fiskus uznał jednak, że takie samochody nie są wykorzystywane wyłącznie do prowadzenia działalności gospodarczej. W konsekwencji odmówił firmie prawa do odliczenia pełnej kwoty podatku naliczonego z tytułu ich nabycia oraz wydatków eksploatacyjnych.
I tak postał spór o to, czy samochody demonstracyjne, nie tracąc charakteru towarów handlowych, mogą być uznane za przeznaczone wyłącznie do odsprzedaży, skoro służą również do prezentowania towaru. Zwłaszcza, gdy prezentacja ta polega na zapoznaniu potencjalnego klienta z właściwościami danego modelu samochodu, a nie konkretnego egzemplarza, który jest prezentowany.
Najpierw rację fiskusowi przyznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Jego zdaniem prawo do odliczenia w pełnym zakresie mogłoby przysługiwać skarżącej pod warunkiem, że sposób wykorzystywania spornych pojazdów przez podatnika, zwłaszcza określony w ustalonych przez niego zasadach ich używania, zostałby dodatkowo potwierdzony prowadzoną dla nich ewidencją przebiegu. W braku ewidencji prawo do odliczenia nie przysługuje.