Zasada in dubio pro tributario, czyli nakaz rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników, obowiązuje od 1 stycznia 2016 r. Miała uzdrowić relacje z urzędnikami. Z nadzieją patrzyli na nią zwłaszcza przedsiębiorcy, którzy codziennie borykają się z niejasnymi i zmieniającymi się ciągle przepisami.
Czytaj także: Fiskus nie rozstrzyga wątpliwości na korzyść podatnika
Efekty są jednak mizerne. Z odpowiedzi wiceministra finansów Pawła Cybulskiego na interpelację poselską 25 459 wynika, że klauzula została zastosowana na rzecz przedsiębiorców w trzech interpretacjach indywidualnych oraz w 38 decyzjach.
– Niezwykle potrzebna przedsiębiorcom zasada okazuje się martwa – mówi Łukasz Czucharski, ekspert Komitetu Podatkowego Pracodawców RP.
Dlaczego urzędnicy tak rzadko stosują in dubio pro tributario? – Bo nie mają wątpliwości co do przepisów – mówi Michał Borowski, ekspert BCC, doradca podatkowy w Crido. – To zaskakujące, bo polskie prawo podatkowe jest wyjątkowo skomplikowane, a przedsiębiorcy gubią się w gąszczu niezrozumiałych przepisów.