Prawidłowe rozpoznanie źródła przychodu to zmora wielu przedsiębiorców, zwłaszcza opodatkowanych PIT. Potwierdza to sprawa, którą we wtorek rozstrzygnął Naczelny Sąd Administracyjny.
Lokowane pieniądze
Kanwą sporu była interpretacja podatkowa. Z wnioskiem wystąpił komandytariusz. Wyjaśnił, że spółka komandytowa prowadzi działalność polegającą m.in. na inwestowaniu w nieruchomości. Wspólnik tłumaczył, że w okresie roku obrotowego zdarzają się sytuacje, kiedy spółka zmuszona jest zaciągnąć kredyt, by móc zakończyć inwestycję czy też zakupić następną nieruchomość. Ale zdarza się również, że posiada wolne środki obrotowe, które lokuje na krótkoterminowych (maksymalnie kwartalnych) lokatach bankowych. Po zakończeniu lokat, a także po ich zerwaniu, pieniądze na nich ulokowane wraz z powstałymi odsetkami są przeznaczane na działalność gospodarczą.
Podatnik zapytał, czy odsetki od środków na lokatach bankowych mogą być zaliczone do przychodu wspólników spółki z działalności czy też z kapitałów pieniężnych.
Sam nie miał wątpliwości, że zyski z takich lokat należy rozliczać jako przychody firmowe. Podkreślał, że gdy spółka pomiędzy jedną inwestycją a drugą posiada przez krótki czas luźne środki obrotowe, to nie chcąc się narazić na zarzut niegospodarności, lokuje je na krótkoterminowych lokatach bankowych.
Te tłumaczenia nie przekonały fiskusa. W jego ocenie odsetek od odrębnych lokat terminowych utworzonych dla wolnych środków pieniężnych, nawet przez bank prowadzący rachunek bieżący spółki, nie można utożsamiać z tymi od środków na rachunkach firmowych. Odsetki od spornych lokat to przychód z kapitałów pieniężnych.