Ulga podatkowa na robotyzację firm już od 2021 r.

Przedsiębiorcy, którzy zakupią nowe roboty do produkcji przemysłowej, będą mogli odliczyć 50 procent kosztów poniesionych w tym celu, niezależnie od wielkości i rodzaju branży - zapowiedziało Ministerstwo Rozwoju. Ulga ma się przyczynić do zwiększenia wydajności produkcji i obniżenia jej kosztów oraz unowocześnić polski przemysł i poprawić jego pozycję na międzynarodowym rynku.

Publikacja: 11.09.2020 16:02

Ulga podatkowa na robotyzację firm już od 2021 r.

Foto: Adobe Stock

– Robotyzacja to dziedzina, w której nasz kraj ma jeszcze wiele do nadrobienia. Nie tylko w porównaniu np. z Koreą Południową czy z Niemcami, ale też z Węgrami, Czechami czy Słowacją. W 2018 r. – na 10 tys. osób pracujących w przemyśle – w Niemczech przypadało ich 338, na Słowacji - 165, w Czechach - 135, na Węgrzech - 84, a w Polsce tylko 42 - wskazuje wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Resort liczy, że efektem robotyzacji będzie zapotrzebowanie na pracowników w nowych specjalnościach, m.in. w obszarze programowania, analityki danych, wsparcia klienta, obsłudze i serwisowaniu. Będą to miejsca pracy zdecydowanie lepiej płatne od prostej obsługi maszyn, którą mają wykonywać roboty. 

– Do 2030 roku w Polsce będziemy mieli 2 miliony pracowników mniej. Już dziś firmy zmagają się z ich brakiem. Roboty muszą stopniowo zastępować ciężką, monotonną, wykonywaną w trudnych i często szkodliwych warunkach ludzką pracę - tłumaczy wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur.

Z założeń projektu przedstawionego przez resort rozwoju wynika, że ulga obejmie zarówno płatników PIT, jak i CIT. Koszty na robotyzację przedsiębiorcy będą mogli odliczyć w ciągu roku podatkowego, a w momencie składania rocznego zeznania podatkowego, dokonają dodatkowego odpisu (tak jak przy uldze na prace badawczo-rozwojowe).

W ramach ulgi przedsiębiorca inwestujący w robotyzację odliczy od podstawy opodatkowania 50 proc. kosztów kwalifikowanych. Uldze będzie podlegać nie tylko zakup nowych robotów, ale także m.in. oprogramowania potrzebnego do ich funkcjonowania, instrukcji, szkoleń dla pracowników, a także maszyn towarzyszących robotom.

– Zakładamy, że wykorzystanie ulgi realnie pokryje przez państwo ok. 10 proc. wydatków polskich przedsiębiorców na roboty – szacuje wiceminister finansów Jan Sarnowski.

Przedstawiciele resortu rozwoju chcą, by ulga weszła w życie na początku 2021 roku. Ma obowiązywać przez pięć lat - do końca 2025 roku. Koszt ulgi dla budżetu państwa ma zamknąć się w kwocie 1,1 miliarda zł w ciągu pięciu lat.

Ulga na robotyzację - katalog kosztów podlegających uldze

Odliczenie od podstawy opodatkowania 50% kosztów kwalifikowanych związanych z inwestycjami w robotyzację dotyczyć ma:

·        zakupu lub leasingowania nowych robotów i kobotów,

·        zakupu oprogramowania,

·        zakupu osprzętu (np. torów jezdnych, obrotników, sterowników, czujników ruchu, efektorów końcowych),

·        zakupu urządzeń bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP),

·        szkoleń dla pracowników, którzy będą obsługiwali nowy sprzęt.

– Robotyzacja to dziedzina, w której nasz kraj ma jeszcze wiele do nadrobienia. Nie tylko w porównaniu np. z Koreą Południową czy z Niemcami, ale też z Węgrami, Czechami czy Słowacją. W 2018 r. – na 10 tys. osób pracujących w przemyśle – w Niemczech przypadało ich 338, na Słowacji - 165, w Czechach - 135, na Węgrzech - 84, a w Polsce tylko 42 - wskazuje wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Resort liczy, że efektem robotyzacji będzie zapotrzebowanie na pracowników w nowych specjalnościach, m.in. w obszarze programowania, analityki danych, wsparcia klienta, obsłudze i serwisowaniu. Będą to miejsca pracy zdecydowanie lepiej płatne od prostej obsługi maszyn, którą mają wykonywać roboty. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP