Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 12 kwietnia 2018 r. (II PK 32/17).
Stan faktyczny
Dwóch pracowników było zatrudnionych na umowie o pracę na stanowisku pracownika ochrony – konwojenta. Ponadto w okresie zatrudnienia osoby te zawierały umowy zlecenia ze spółką z tej samej grupy kapitałowej, co ich pracodawca. Ponadto część zadań wynikających z umów zlecenia pokrywała się z obowiązkami pracowniczymi.
Po rozwiązaniu stosunków pracy byli pracownicy wnieśli do sądu powództwo o zapłatę wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Argumentowali, że podstawą obliczenia wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych powinno być – oprócz wynagrodzenia ze stosunku pracy – również wynagrodzenie z umów zlecenia. Były one bowiem zawarte w celu obejścia prawa. Ich wykonywanie było elementem stosunku pracy.
Czytaj także: Uznanie umowy zlecenia za umowę o pracę
Sądy obu instancji oddaliły żądania byłych pracowników. Wskazały one, że faktycznie umowy zlecenia były zawierane jedynie w celu obniżenia kosztów poprzez brak oskładkowania wynagrodzenia za zlecenia. W związku z tym czas pracy przepracowany przez byłych pracowników w ramach zlecenia stanowił realizację łączącego ich z byłym pracodawcą stosunku pracy. Ponadto sąd stwierdził, że wynagrodzenie wynikające z umów zlecenia różniące się wysokością w każdym miesiącu świadczy o tym, że stanowiło ono zapłatę za dodatkowy czas pracy, tj. za nadgodziny. W związku z tym sądy uznały, że roszczenia powodów są bezzasadne i oddaliły powództwo.