Tak orzekł Sąd Okręgowy w Poznaniu w wyroku z 30 września 2015 r. (IX GC 1229/13).
Wojciech Ł. prowadzi działalność gospodarczą w dziedzinie protetyki – zajmuje się m.in. przygotowaniem i dopasowaniem protez zębowych. Zamierzał rozwinąć firmę i skorzystać z dotacji unijnej na adaptację i wyposażenie gabinetu. Przygotowanie wniosku o dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego zlecił spółce X specjalizującej się w tego typu usługach. W ramach umowy „aplikacja dotacyjna" spółka miała również sporządzić biznesplan na potrzeby projektu oraz świadczyć konsulting i doradztwo w trakcie trwania umowy. Za wykonanie umowy spółka miała otrzymać 6,1 tys. zł brutto wynagrodzenia, a jeśli przedsiębiorca uzyskałby dotację – dodatkowo równowartość 5 proc. uzyskanego dofinansowania.
Pieniądze przepadły
Jak się okazało, przygotowany przez spółkę X wniosek był obarczony wieloma brakami formalnymi. Urząd Marszałkowski wezwał Wojciecha Ł. do skorygowania i uzupełnienia aplikacji w ciągu 5 dni. Poprawkami zajęła się spółka X, ale nie dość, że zrobiła to niestarannie, to jeszcze popełniła kolejne błędy. Wniosek został odrzucony jako niespełniający wymogów formalnych. Wojciech Ł. próbował jeszcze odwołać się od decyzji Urzędu Marszałkowskiego, jednak komisja odwoławcza oddaliła jego protest w całości. W efekcie protetyk nie otrzymał ponad 81 tys. zł dofinansowania, o które wnioskował.
Przedsiębiorca uznał, że wszystkiemu winna jest spółka X, która nienależycie wykonała umowę. W pozwie żądał zasadzenia od niej zwrotu wypłaconego wynagrodzenia oraz zapłaty odszkodowania za utracone korzyści w kwocie równej nieotrzymanej dotacji .
Staranne działanie czy rezultat
Spółka uznała powództwo za bezzasadne. W jej ocenie umowa została wykonana prawidłowo. Była to jednak umowa o świadczenie usług i należy do niej stosować przepisy o zleceniu. Od zleceniobiorcy zaś można wymagać starannego działania, lecz nie można go obarczyć odpowiedzialnością za brak rezultatu. Rezultat w postaci uzyskania dofinansowania nie był objęty umową i nie wchodził w zakres zobowiązania spółki. O staranności spółki X i prawidłowym wywiązaniu się przez nią z umowy świadczyć miała m.in. korespondencja mailowa Wojciecha Ł. z pracownikami pozwanej, a także fakt, że powód wypłacił przewidziane umową wynagrodzenie – 6,1 tys. zł.