Jak rozłożyć parasol restrukturyzacyjny - rozmowa z adwokatem i doradcą restrukturyzacyjnym

Każdy przypadek trzeba rozpatrzyć indywidualnie – mówi dr Patryk Filipiak, adwokat, doradca restrukturyzacyjny z kancelarii Filipiak Babicz Legal.

Publikacja: 13.04.2020 18:54

Jak rozłożyć parasol restrukturyzacyjny - rozmowa z adwokatem i doradcą restrukturyzacyjnym

Foto: Adobe Stock

Tyle się mówi o postępowaniu restrukturyzacyjnym. Wiele firm zna je pewnie tylko ze słyszenia. Co ono daje?

Restrukturyzacja sądowa pozwala uniknąć upadłości poprzez zawarcie układu, który stanowi ugodę między wierzycielami a dłużnikiem. Do jego zawarcia konieczne jest wsparcie 2/3 wartości ogółu wierzytelności, nie jest więc potrzebna zgoda wszystkich. Dłużnik co do zasady proponuje warunki zaspokojenia wierzycieli, które są przez nich akceptowane w drodze głosowania. Przykładowe sposoby restrukturyzacji zobowiązań to częściowe umorzenie długów, rozłożenie na raty, odroczenie terminu płatności czy konwersja wierzytelności na udziały lub akcje.

Prawo restrukturyzacyjne przewiduje aż cztery rodzaje postępowań restrukturyzacyjnych. Czym one się różnią?

Pierwsze, postępowanie o zatwierdzenie układu, najmniej ingeruje w strukturę przedsiębiorstwa i odbywa się w zasadzie poza sądem. Przedsiębiorca (zwany tu dłużnikiem) zawiera z doradcą restrukturyzacyjnym umowę o sprawowanie nadzoru nad jego przebiegiem, samodzielnie zbiera głosy wierzycieli, a następnie składa wniosek o zatwierdzenie układu do sądu. W czasie tego etapu przedsądowego firma nie podlega jednak żadnej ochronie przed egzekucją i rozwiązaniem umów. Drugie, przyspieszone postępowanie układowe, jest często stosowane i powinno się zakończyć w ciągu kilku miesięcy. Tu ustanawiany jest nadzorca sądowy, który wyraża zgodę na dokonywanie przez dłużnika czynności przekraczających zwykły zarząd. Celem jest zawarcie układu sądowego. Trzecie, postępowanie układowe, nie cieszy się zbyt dużą popularnością, gdyż trwa dłużej i może być prowadzone jedynie po spełnieniu wymagań w zakresie sumy wierzytelności spornych.

Czytaj też:

Czy i kiedy restrukturyzacja może się przydać firmom dotkniętym koronawirusem

Restrukturyzacja i upadłość w dobie pandemii

No i mamy jeszcze jedno o wdzięcznej nazwie: sanacyjne.

Tak. Postępowanie sanacyjne jest jednym z najczęściej prowadzonych. Polega na głębokiej restrukturyzacji przedsiębiorstwa i trwa zwykle nie krócej niż rok.

W postępowaniu sanacyjnym ustanawiany jest zarządca, przy czym w praktyce dłużnikowi najczęściej pozostawia się prawo wykonywania zwykłego zarządu firmą. To postępowanie pozwala na: odstąpienie od niekorzystnych umów bez konieczności zapłaty kar umownych, zwolnienia grupowe z wyłączeniem ochrony pracowniczej, pełną ochronę przed wierzycielami rzeczowymi.

Od czego zależy wybór ścieżki restrukturyzacji?

Od indywidualnej oceny każdego przypadku, stąd trudne jest wskazanie z góry, która jest najlepsza w czasach kryzysu wywołanego epidemią. To wymaga szczegółowej analizy prawnej i ekonomicznej przedsiębiorstwa, a także rynku, na którym ono funkcjonuje. Moim zdaniem skutki epidemii wymagać będą sięgnięcia po postępowanie sanacyjne, choć nie można wykluczyć, że przedsiębiorcom mniej dotkniętym przez kryzys wystarczy przyspieszone postępowanie układowe, a nawet o zatwierdzenie układu.

Tyle się mówi o postępowaniu restrukturyzacyjnym. Wiele firm zna je pewnie tylko ze słyszenia. Co ono daje?

Restrukturyzacja sądowa pozwala uniknąć upadłości poprzez zawarcie układu, który stanowi ugodę między wierzycielami a dłużnikiem. Do jego zawarcia konieczne jest wsparcie 2/3 wartości ogółu wierzytelności, nie jest więc potrzebna zgoda wszystkich. Dłużnik co do zasady proponuje warunki zaspokojenia wierzycieli, które są przez nich akceptowane w drodze głosowania. Przykładowe sposoby restrukturyzacji zobowiązań to częściowe umorzenie długów, rozłożenie na raty, odroczenie terminu płatności czy konwersja wierzytelności na udziały lub akcje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego