Przekonał się o tym Norbert J., właściciel prężnego przedsiębiorstwa w południowej Polsce. Swoją firmę stworzył sam, od podstaw. Zaczął zatrudniać w spółce członków swojej rodziny, aby ci w przyszłości przejęli zarządzanie nią. Etat z bardzo dobrą pensją dostała także córka Agnieszka.
Osiem lat temu Norbert J. postanowił przekazać część posiadanych w spółce udziałów członkom swojej rodziny. W kancelarii notarialnej zawarł z Agnieszką umowę darowizny 2 tys. 980 udziałów w kapitale zakładowym spółki, o łącznej wartości 298 tys. zł. Darowizna została wykonana, a zmiana w strukturze udziałowej spółki została ujawniona w Rejestrze Przedsiębiorców KRS.
„Były tata" walczy o spółkę
Stosunki rodzinne między darczyńcą a obdarowaną stopniowo się pogarszały. Norbert J. nie był zadowolony z zaangażowania córki w sprawy spółki. Zarzucał jej brak zainteresowania uczestniczeniem w zarządzaniu firmą wspólnie z nim, matką i siostrą, a także niechęć do podnoszenia kwalifikacji w tym zakresie. Najpierw pozbawił Agnieszkę możliwości wpływu na podejmowanie decyzji w sprawach spółki, a w końcu zwolnił ją z pracy.
Córka ojcu nie podarowała odcięcia od źródła utrzymania. Wysłała mu obelżywego sms-a i nazwała „byłym tatą". Następnie poinformowała spółkę, że zamierza sprzedać posiadane udziały i zwróciła się do niej o przedstawienie propozycji ceny ich zakupu.
Norbert J. znów odwiedził notariusza. Tym razem złożył przed nim oświadczenie o odwołaniu darowizny uczynionej na rzecz Agnieszki. Jako powód wskazał rażącą niewdzięczność obdarowanej względem jego osoby. Niewdzięczność ta objawiała się jego zdaniem przede wszystkim brakiem zainteresowania i pomocy w prowadzeniu przedsiębiorstwa, lekceważeniem wszelkich próśb w tym zakresie. Jak twierdził Norbert J., córka nie tylko nie okazała wdzięczności za darowiznę, ale zerwała z rodzicielem wszelkie kontakty i nie interesuje się jego losem. Na domiar złego zagroziła, że sprzeda wszystkie darowane jej udziały obcym ludziom. „Mając na uwadze, że całe swoje życie poświęcił rodzinie i budowaniu rodzinnego interesu, które jest źródłem utrzymania i nad którym z pozostałą częścią rodziny tak długo pracowali, sytuacja sprzedaży udziałów w rodzinnej firmie osobie trzeciej jawi się jako rażąca niewdzięczność względem ojca" – napisano w oświadczeniu o odwołaniu darowizny. Jednocześnie ojciec wezwał córkę do zawarcia umowy zwrotnego przeniesienia własności udziałów w spółce, ale bez skutku.