Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 201

O najnowszych wydarzeniach z Ukrainy będziemy informować od rana.

„Umożliwi to pozostawienie jednej linii w stanie gotowości, podczas gdy druga zapewni zakładowi zewnętrzną energię elektryczną potrzebną do chłodzenia reaktora i innych ważnych funkcji bezpieczeństwa podczas przestoju” - brzmi komunikat.

Dziennik "Wall Street Journal" publikuje informacje dotyczące rodzajów broni, o jakie Ukraina chce poprosić Stany Zjednoczone, by kontynuować ofensywę w 2023 roku.

Liam Byrne z Partii Pracy proponuje, aby partię rządzącą w Rosji uznać za organizację terrorystyczną.

Straty to 86 czołgów, 158 opancerzonych wozów bojowych, 106 systemów artyleryjskich, 159 pojazdów i 46 jednostek innego sprzętu

Stały przedstawiciel Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow potwierdził swój wyjazd z Brukseli w najbliższym czasie po zakończeniu 17-letniej misji.

- Stosunki Rosji z Unią Europejską nigdy nie będą takie, jak przed obecnym kryzysem – powiedział Czyżow.

Tak wygląda wieś Bohorodyczyn w obwodzie donieckim, po opuszczeniu jej przez wojsko rosyjskie.

We Władywostoku utonął  główny menedżer Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki, Iwan Pieczorin.

Tym razem zniszczono grób czworga żołnierzy we wsi Plebaniszki niedaleko Grodna.

Szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak opublikował wideo z nagraniem 14. Brygady Zmechanizowanej Ukrainy, w którym ukraińska flaga wisi na wieży transmisyjnej w Ternowej, miejscowości w pobliżu granicy Ukrainy z Rosją.

Śledztwo dotyczy śmierci kilku osób w miejscowości Zaliznyczne w obwodzie charkowskim.

Mieszkańcy Zaliznycznego poinformowali, że Rosjanie zabili kilkoro mieszkańców miejscowości. Odnaleziono ciała 4 osób ze śladami tortur.

Wicepremier - minister ds. reintegracji czasowo okupowanych terytoriów Ukrainy Iryna Wereszczuk poinformowała, że w obwodzie donieckim pozostaje ok. 300 tys. Ukraińców, w obwodzie chersońskim - ok. pół miliona, kolejne 350 tys. znajduje się w obwodzie zaporoskim.

Kontynuowana jest ewakuacja Ukraińców z tych terenów. Mogą oni ewakuować się we własnym zakresie lub czekać na autobusy organizowane przez rząd.

Wywiad informuje, że rosyjscy rekruterzy skusili chętnych obietnicami wysokich zarobków. Jednak, jak podkreślają Ukraińcy, żołnierze ci są słabo wyszkoleni i "praktycznie nic nie wiedzą o prawdziwym przebiegu działań wojennych" w Ukrainie.

Głównymi przyczynami negatywnej dynamiki ruchu turystycznego w kierunku europejskim są wprowadzone w marcu w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę sankcje lotnicze oraz zaostrzenie polityki wizowej krajów UE wobec obywateli Rosji.

Wojska ukraińskie przekroczyły Doniec i odzyskują Swiatohirśk, miasto w obwodzie donieckim, w rejonie kramatorskim.

Członek rady miejskiej Maksym Strelnikow przekazał, że w mieście zniszczone są domy prywatne, osiedla domówi wielorodzinnych, instytucje rządowe, edukacyjne, służby zdrowia.

Uszkodzony jest też system centralnego ogrzewania, co, jak podkreślił Strelnikow, jest powaznym wyzwaniem dla lokalnych władz.

W tej chwili wiadomo, że co najmniej 1000 mieszkańców Iziumu zginęło, a ci, którzy zdecydowali się pozostać, pozbawieni są opieki medycznej i niezbędnych leków, bo Rosjanie splądrowali wszystkie apteki.

- To na razie najpilniejsza sprawa, wraz z hospitalizacją mieszkańców, którzy wymagają pilnej pomocy medycznej - dodał - mówił Strelnikow.

Taka informacje przekazał szef MAEA Rafael Grossi.

Byłoby racjonalne i logiczne, aby ci, którzy wspierają ukraiński reżim, wyjechali do kraju, który tak bardzo kochają - napisał w mediach społecznościowych samozwańczy premier nieuznawanej Autonomicznej Republiki Krymu Siergiej Aksionow.

Światowa Organizacja Zdrowia spodziewa się, że wzrost zachorowalności na Covid-19 osiągnie szczyt w październiku.

Według ekspertów szpitale mogą się znaleźć na progu swojej wydolności. Szczególnie niepokojące są spodziewane niedobory tlenu,  ponieważ główne źródła dostaw znajdują się w okupowanych częściach kraju.

Szef Ługańskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Haidai poinformował na Telegramie, że podobnie jak w obwodzie donieckim, siły ukraińskie wyzwalają miejscowości w obwodzie ługańskim.

„Po całkowitym wyzwoleniu Łymana (miasto w obwodzie donieckim) nadeszła nasza kolej" - napisał Haidai.

Urzędnik dodał, że nie może wymienić nazw wyzwalanych miejscowości, ale "miejscowi zrozumieją".

"Chcę, aby miejscowi wiedzieli, że wyzwolenie jest bliskie. Jeśli usłyszycie odgłosy walki, pozostańcie w schronach" - apeluje Haidai.

Szantaż Kremla się jednak nie do końca udał?

O eksplozjach w porcie położonym w obwodzie zaporoskim, który obecnie znajduje się pod rosyjską okupacją, informuje rada miasta na swoim kanale w serwisie Telegram. Rada zaznacza przy tym, że rano władze okupacyjne informowały, iż będą prowadzić działania mające na celu rozminowanie portu. Jednak mieszkańcy twierdzą, że eksplozje, które rozległy się w mieście, nie miały miejsca w porcie.

Kirył Stremousow, zastępca szefa okupacyjnych władz obwodu chersońskiego, w rozmowie z telewizją Rossija-24 stwierdził, że ukraińska armia nie jest w stanie prowadzić ofensywy na żadnym odcinku frontu w rejonie obwodu chersońskiego. - Ani metr, ani centymetr naszego terytorium nie został utracony. Nasi obrońcy z rosyjskiego Ministerstwa Obrony trzymają się mocno - powiedział Stremousow na antenie Rossija-24.

Łącznie, na pokładach jednostek, będzie 163,8 tys. ton żywności. Od 22 lipca z Ukrainy drogą morską wyeksportowano 2,78 mln ton żywności.  

"Rząd ukraiński zdaje się na wsparcie zagranicznych darczyńców" - czytamy w raporcie, w którym Ministerstwo Finansów podkreśla, że priorytetowe wydatki zamierza finansować z darowizn i grantów, tak aby nie zwiększać zadłużenia kraju.

Mimo sankcji i ograniczenia handlu zagranicznego, Rosjanie dostają od Niemców coraz więcej pieniędzy.

Roman Dudin został aresztowany. W lutym miał podejmować decyzje, które utrudniały prowadzenie obrony przed rosyjską armią.

Na nagraniu widać jak załoga zestawu S-300 strąca rakiety. Zestaw pochodzi z jednostki podległej Dowództwu Sił Powietrznych "Wschód". 11 września nad Ukrainą strącono 9 z 12 wystrzelonych przeciwko celom na Ukrainie pocisków Kalibr i Ch-101.

Władimir Putin, w czasie spotkania poświęconego sprawom gospodarczym stwierdził, że "spadkowy trend jeśli chodzi o poziom inflacji, według wielu ekspertów, będzie trwał".

Informacje takie przekazuje rzeczniczka ukraińskiego Dowództwa Operacyjnego "Południe", Natalia Humeniuk. - Na różnych odcinkach frontu przesunęliśmy się od czterech do kilkudziesięciu kilometrów - mówiła Humeniuk.

Ze słów gen. Igora Konaszenkowa, rzecznika Ministerstwa Obrony Rosji wynika, że od początku wojny Ukraińcy stracili 293 samoloty, 153 śmigłowce, niemal 2 tysiące bezzałogowych statków powietrznych, 374 zestawy przeciwlotnicze, niemal 4,9 tys. czołgów i pojazdów opancerzonych, 831 wyrzutni rakiet, 3 379 jednostek artylerii i moździerzy oraz 5 499 innych pojazdów wojskowych.

Ich zdaniem Rosjanie nie są zadowoleni z decyzji podejmowanych na Kremlu.

O ostrzale Charkowa poinformował około południa, czasu lokalnego, gubernator obwodu charkowskiego, Ołeh Synehubow. Synehubow wezwał mieszkańców miasta, by pozostali w schronach i nie ignorowali alarmów.

- Oczywiście nie może być inaczej w przypadku specjalnej operacji wojskowej - mówił rzecznik Kremla.

- Sam fakt dostarczania ukraińskiemu reżimowi śmiercionośnej broni produkcji niemieckiej, używanej nie tylko przeciwko rosyjskim służbom, ale także przeciwko ludności cywilnej Donbasu, jest "czerwoną linią", której władze niemieckie nie powinny były przekroczyć - mówi rosyjski ambasador.

Kreml pompuje miliardy rubli w gospodarkę.

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow zapewniał, że dla Rosji priorytetem jest "zmuszenie Ukrainy do zaprzestania ostrzeliwania terytorium Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej" (Ukraina twierdzi, że elektrownię ostrzeliwują Rosjanie). - Nie rozmawiamy o wycofaniu żołnierzy (z terenu elektrowni - red.). Teraz rozmawiamy o jednej rzeczy - zmuszeniu strony ukraińskiej do zaprzestania barbarzyńskich ostrzałów obiektów na terenie elektrowni, co grozi katastrofalnymi konsekwencjami - mówił.

Okupanci opuszczają miejscowości leżące w pobliżu Charkowa. Ukraińcy podążają za nimi, docierając do granicy z Rosją.

- Żaden kraj, jak dotąd, nie dostarczył zachodnich bojowych wozów piechoty lub czołgów bojowych (Ukrainie) - oświadczyła Christine Lambrecht.

Poinformowała o tym rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk.

Interfax podaje, że w poniedziałek sąd rejonowy w Symferopolu nakazał aresztowanie osoby zamieszanej w przygotowywanie ataków terrorystycznych przeciwko przedstawicielom okupacyjnych władz obwodu chersońskiego i półwyspu krymskiego. Wcześniej FSB informowało o udaremnieniu próby zorganizowania przez ukraiński wywiad ataków terrorystycznych w Chersoniu i na Krymie. Ataki miały być wymierzone w przedstawicieli okupacyjnych władz.

Hanna Zamazejewa, stojąca na czele lokalnej rady obwodowej poinformowała o ataku rakietowym na przedsiębiorstwo rolne znajdujące się w mieście Wozniesieńsk. W wyniku ostrzału uszkodzonych zostało co najmniej 40 budynków mieszkalnych, rannych zostało pięcioro osób, w tym dziecko.  

Rosyjskie rakiety spadły w Kramatorsku na ośrodek opieki perinatalnej i prywatne przedsiębiorstwo - informuje mer Kramatorska, Ołeksandr Honczarenko, na swoim profilu na Facebooku. Honczarenko dodał, że ze wstępnych ustaleń wynika, że w ostrzale tym nikt nie ucierpiał.

Ukraińskie prawo pozwala dowódcom wojskowym rejestrować małżeństwa w czasie stanu wojennego.

Zdaniem członków koalicji rządzącej Berlin powinien aktywnie wspierać prowadzoną przez Ukraińców kontrofensywę.

Od kilku dni w obwodzie charkowskim trwa ofensywa sił ukraińskich, która doprowadziła do wyzwolenia ok. 3 tys. km2 terytorium Ukrainy kontrolowanego dotychczas przez Rosjan.

Władysław Abdula, rzecznik departamentu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie charkowskim na swoim profilu na Facebooku napisał, że "rosyjscy najeźdźcy uciekali tak szybko pod presją ukraińskich żołnierzy, że zostawili za sobą całe arsenały amunicji". "Wiemy co z nimi zrobić i na pewno użyjemy jej zgodnie z przeznaczeniem - przeciw wrogowi" - dodał Abdula.

Mamy bardzo wymierne deklaracje i zobowiązania polityków ukraińskich, przede wszystkim prezydenta Zełenskiego, dotyczące odblokowania eksportu ukraińskiego węgla do Polski, oraz przyspieszenia uruchomienia łącza, którym będzie przesyłany prąd z elektrowni atomowej w Chmielnickim do Polski - powiedział w rozmowie z RMF FM szef kancelarii premiera, Michał Dworczyk. - Trzeba to traktować jako bardzo wyraźny gest w kierunku Polski - podkreślił.

Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, na swoim kanale w serwisie Telegram pisze - w kontekście słów prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który nie chce rozmawiać ze stawiającymi mu ultimatum - że "dzisiejsze ultimatum to tylko rozgrzewka przed przyszłymi żądaniami". "A on je zna: warunkiem Rosji będzie całkowita kapitulacja reżimu w Kijowie" - dodaje. 

- Ukraińcy dobrze wykorzystali ostatnie tygodnie i przygotowali się do działania. Nie można tego powiedzieć o agresorach, bo tereny które zdobyli, w bardzo ciężkich walkach, tracą. Taki cel, jakim jest wyzwolenie jak największej części zajętej wcześniej Ukrainy jest osiągany. To ma ogromne polityczne, moralne znaczenie dla samej Ukrainy. Przypomnijmy, że przed wojną uważano, że Ukraina nie ma najmniejszych szans z drugą armią świata, a okazuje się, że jest to możliwe. Dawid zaczyna wygrywać z Goliatem - mówił o przebiegu kontrofensywy ukraińskiej w obwodzie charkowskim były szef MON.

Kirył Stremousow, stojący na czele kolaboracyjnych władz obwodu chersońskiego, na swoim kanale w serwisie Telegram nawiązuje do odwrotu rosyjskiej armii w obwodzie charkowskim. "W odniesieniu do sytuacji w obwodzie charkowskim, wielu z nas jest zagubionych jeśli chodzi o obecną sytuację. Czas sprawi, że wszystko wróci na miejsce i z pewnością uzyskamy odpowiedzi na nasze pytania" - pisze Stremousow dodając, że w Chersoniu "panuje spokój i nie ma paniki". Zapewnia też, że nikt nie podda miasta, ani się z niego nie wycofa, a "Chersoń będzie rosyjskim miastem".

Wieś Tetkino miała zostać ostrzelana z terytorium Ukrainy. W wyniku ostrzału uszkodzonych zostało kilka domów i gazociąg, wieś pozbawiona jest dostaw prądu - poinformował gubernator obwodu kurskiego, Roman Starowojt. Gubernator umieścił na swoim koncie w serwisie Telegram zdjęcia ostrzelanej wsi. Na Tetkino miało spaść około 10 pocisków. Uszkodzonych zostało osiem domów, kilka budynków gospodarczych i jeden samochód.

Prezydent Ukrainy przekonuje, że rosyjskie ataki na infrastrukturę cywilną nie zmuszą jego kraju do ustępstw.

W ciągu ostatniej doby do naszego kraju z Ukrainy wjechało 25,4 tys. osób. Tego samego dnia z Polski na Ukrainę wyjechało 29,5 tys. osób, a od 24 lutego - 4,441 mln osób.

Od 24 lutego Rosjanie mieli stracić na Ukrainie ok. 52 950 żołnierzy, 2 168 czołgów, 4 640 pojazdów opancerzonych, 1 269 zestawów artyleryjskich, 311 wyrzutni rakiet, 162 zestawy przeciwlotnicze, 243 samoloty, 213 śmigłowców, 903 bezzałogowe statki powietrzne, 216 pocisków manewrujących, 15 jednostek nawodnych, 3 463 pojazdy (w tym cysterny), 117 jednostek sprzętu specjalnego.

"Rosyjscy najeźdźcy uciekają przed ukraińskimi żołnierzami tak, że zostawiają za sobą całe arsenały amunicji. A my z pewnością użyjemy jej zgodnie z ich przeznaczeniem - przeciwko wrogowi" - poinformowano.

"Co ci ludzie musieli przeżyć w ostatnich miesiącach" - napisał na Twitterze doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko.

Gubernator obwodu donieckiego, Pawło Kyryłenko, poinformował na swoim kanale w serwisie Telegram, że w wyniku ostrzału obwodu donieckiego przez Rosjan w ciągu ostatniej doby zginęło trzech cywilów a ośmiu zostało rannych. Kyryłenko poinformował, że od początku inwazji Rosji na Ukrainę ponad 1,2 mln mieszkańców zostało ewakuowanych z obwodu donieckiego. W obwodzie wciąż przebywa jednak 340-350 tys. cywilów.

Wywiad wojskowy Wielkiej Brytanii publikuje raport w sprzeciw prowadzonej przez Ukraińców kontrofensywy.

Odbudowa zapasów broni konieczna jest po dużych dostawach sprzętu dla ukraińskiej armii.

W wyniku ostrzału infrastruktury energetycznej w obwodzie dniepropietrowskim, który miał miejsce w niedzielę wieczorem, dwie osoby zginęły a jedna została ranna - informuje Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych obwodu dniepropietrowskiego. Ciężko ranna jest 19-letnia dziewczyna.

Ihor Terechow, mer Charkowa, na swoim kanale w serwisie Telegram napisał, że w wyniku ataku rakietowego na budynek mieszkalny w jednej z dzielnic Charkowa, jedna osoba zginęła a dwie są ranne. Budynek został częściowo zniszczony. Terechow dodał, że w mieście w nocy udało się przywrócić dostawy wody.

Z informacji ukraińskiego Sztabu Generalnego wynika, że rosyjscy żołnierze i ich rodziny opuścili miasto Swatowo w obwodzie ługańskim. Miasta bronią obecnie jedynie jednostki milicji tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej.

Tymczasem eksperci wskazują, że Bundeswehra ma obecnie około setki takich samobieżnych armat, podczas gdy do Ukrainy wysłano do tej pory zaledwie dziesięć sztuk. Podobnie jest z czołgami nieco starszej generacji Leopard 2.

Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping po raz pierwszy opuści kraj, odkąd wybuchła pandemia koronawirusa. W środę ma wylądować w Kazachstanie. Spotka się z prezydentem Kasymem-Żomartem Tokajewem, z którym ma podpisać szereg dwustronnych porozumień.

Do niedzieli z większych miast Ukraińcy wyzwolili Bałakliję i Kupiańsk, dochodząc do rzeki Oskoł, przecinającej region z północy na południe. Wydaje się, że rzeka może stać się kolejną linią frontu.

W niedzielę Rosjanie zaatakowali element infrastruktury krytycznej w pobliżu Charkowa. W budynku, który został zaatakowany, miały znajdować się dwie osoby. Jedna nie żyje. Trwają poszukiwania drugiej - podaje przedstawiciel Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych obwodu charkowskiego. Nagranie z miejsca ataku publikuje na swoim kanale w serwisie Telegram prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.

Błyskawiczne odwołanie rosyjskiego generała ze stanowiska ma być konsekwencją udanej ukraińskiej ofensywy w obwodzie charkowskim - podaje ukraiński wywiad wojskowy.

Minister obrony Ukrainy, Ołeksij Reznikow, w rozmowie z "Financial Times" mówił, że ukraińska armia po wyzwoleniu ok. 3 tys. km² w obwodzie charkowskim, musi teraz zabezpieczyć wyzwolone tereny przed możliwym rosyjskim kontratakiem, którego celem byłyby wydłużone ukraińskie linie zaopatrzenia. Reznikow dodał, że ukraińskie jednostki ryzykują dostanie się w okrążenie, jeśli w natarciu zapędzą się za daleko. Jednocześnie szef resortu obrony Ukrainy stwierdził, że ofensywa w obwodzie charkowskim przebiega lepiej niż się spodziewano - i opisał ją jako "kulę śnieżną staczającą się ze zbocza". - To znak, że Rosja może być pokonana - podkreślił.

"Nasze lotnictwo przeprowadziło trzy uderzenia (w ciągu doby - red.), a jednostki artylerii i wojsk rakietowych przeprowadziły 270 misji ogniowych" - pisze w najnowszym raporcie na temat sytuacji na froncie ukraińskie Dowództwo Operacyjne "Południe". Rosjanie mieli stracić w ciągu doby 40 żołnierzy, cztery czołgi i cztery pojazdy opancerzone, a także trzy samobieżne haubice Msta-C. Zniszczony został też skład amunicji w Kachowce.

- Ścieżka do zwycięstwa jest trudna. Ale jesteśmy pewni: jesteście w stanie to zrobić. Dotrzecie do naszych granic, wszystkich ich odcinków. Zobaczycie nasze granice i plecy przeciwników. Zobaczycie błysk w oczach rodaków (...). Oni (Rosjanie - red.) nazywają to "gestem dobrej woli". My nazywamy to zwycięstwem - mówił prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, w swoim wieczornym wystąpieniu, kierując swoje słowa do ukraińskich żołnierzy.