Cechą charakterystyczną zadaniowego systemu jest to, że nie określa się w nim godzin pracy, lecz powierza pracownikowi zadania do wykonania. Po porozumieniu się stron co do czasu niezbędnego do ich realizacji ?w gestii podwładnego pozostaje ustalenie sobie rozkładu pracy na poszczególne dni.
Jedynym, co ogranicza przełożonego, są normy czasu pracy z art. 129 k.p. Pracownik musi mieć możliwość wykonania powierzonych mu zadań w tych normach. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, jeśli się je przekracza, to – niezależnie od przyjętego systemu – dochodzi do powstania nadgodzin.
Wątpliwość 1.
Właściwy przydział obowiązków
Przepis art. 140 k.p. w sposób lakoniczny odnosi się do zasad przydziału pracownikowi zadań. Nie ulega jednak wątpliwości, że powinno to nastąpić po porozumieniu, czyli wysłuchaniu przez szefa opinii pracownika. Jest to zgodne z wykładnią prezentowaną przez SN, który w wyroku z 5 lutego 2008 r. (II PK 148/07) uznał, że w omawianym przepisie nie chodzi o uzgodnienie, lecz konsultację. Kiedy natomiast strony mają równorzędny głos w dokonywaniu określonych ustaleń, to w dziale VI kodeksu pracy ustawodawca posługuje się terminem umowy.
W tym samym wyroku SN podniósł, że brak takiego porozumienia nie powoduje nieskuteczności wprowadzenia zadaniowego czasu pracy. Jedyną tego konsekwencją jest przerzucenie na pracodawcę w razie sporu sądowego obowiązku wykazania, że zadania powierzone podwładnemu były możliwe do wykonania w granicach norm czasu pracy.