Jak opisuje Business Insider, sprawa dotyczyła kierownika działu sprzedaży, który poszedł na chorobowe, by uniknąć zwolnienia z pracy. W tym czasie pracodawca zażądał od niego zwrotu służbowego auta, laptopa i telefonu. Pracownik nawet nie odpowiedział na maila w tej sprawie uznając, że nie musi skoro jest na zwolnieniu. Co robić w takich sytuacjach?
Regulaminy lub polityki flotowe obowiązujące w firmach najczęściej wskazują, że pracownik może korzystać z pojazdu służbowego „w okresie zatrudnienia” lub „w okresie obowiązywania umowy o pracę”. To jednak nie uwzględnia specyficznej sytuacji, gdy stosunek zatrudnienia trwa, lecz pracownik faktycznie nie świadczy pracy, bo np. przebywa na urlopie, zwolnieniu lekarskim lub jest zwolniony z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia.
Czytaj więcej
Jeśli nawet dyscyplinarne zwolnienie nie skłoniło pracownika do rozliczenia się z firmowego sprzętu, pracodawca może go pozwać, żądając zwrotu tej rzeczy, a także wynagrodzenia za bezumowne z niej korzystanie.
Kierownika działu sprzedaży zwolniono go dyscyplinarnie, ale odwołał się i sprawa trafiła ostatecznie do Sądu Najwyższego, który wskazał co robić w takich sytuacjach.
SN przypomniał, że pracodawca ma prawo powierzyć mienie podwładnemu i żądać jego zwrotu niezależnie od tego, czy dochodzi do zakończenia zatrudnienia (pracownik jest zwalniany) czy też trwa ono nadal. Zatrudniony jedynie dysponuje sprzętem przekazanym mu przez pracodawcę.