Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, oddalając skargę wojewody na uchwałę zarządu powiatu w sprawie zatrudnienia dyrektora domu pomocy społecznej.
Wojewoda wystąpił do sądu o stwierdzenie nieważności uchwały z powodu naruszenia przepisu ustawy o pomocy społecznej, który przewiduje, że osoby kierujące jednostkami organizacyjnymi pomocy społecznej są obowiązane posiadać co najmniej trzyletni staż pracy w tej pomocy. Zdaniem wojewody osoba wymieniona w uchwale nie spełnia tego wymogu.
Czytaj więcej
Ponad 37 mln zł przeznacza WUP w Poznaniu na wsparcie samorządów, organizacji oraz instytucji rynku pracy w ich działaniach na rzecz osób zagrożonych biedą i wykluczeniem.
Z dokumentacji wynikało, że kobieta, wskazana na stanowisko dyrektora DPS, ukończyła studia matematyczno-przyrodnicze na akademii pedagogicznej i studia podyplomowe na uniwersytecie oraz uzyskała specjalizację z zakresu organizacji pomocy społecznej. Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych dodał do tego informację, że aktywnie, jeszcze jako wolontariuszka, współpracowała przez pięć lat przy organizowaniu turnusów hipoterapii. Hipoterapia uważana jest za jedną z form terapii, wykorzystywanych zwłaszcza w rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci.
Wojewoda doszedł jednak do wniosku, że współpracy ze Stowarzyszeniem oraz szeroko pojętego doradzania w zakresie hipoterapii nie można uznać za pracę w jednostkach pomocy społecznej. Nie spełnia też tego wymogu współpraca ze Stowarzyszeniem na rzecz wychowanków Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Stowarzyszenie nie jest organizacją pozarządową, działającą w obszarze pomocy społecznej, a współpraca nie była świadczeniem pracy, czy to na podstawie umowy o pracę, czy umowy cywilnoprawnej – twierdził wojewoda.