Coraz więcej par nie decyduje się na sformalizowanie związku. I choć konkubinat ma pewne plusy, ma też minusy. A jeden z nich dotyczy podatków, co może okazać się dość kosztowne i to nawet, jeśli ostatecznie para skończy na ślubnym kobiercu. Potwierdza to jeden z wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA).
O tym, jak mogą skończyć się niestandardowe przepływy majątkowe z czasów życia na „kocią łapę” przekonała się kobieta, którą fiskus podliczył na ponad 20 tys. zł. Był to podatek od spadków i darowizn związany z nabyciem przez nią praw majątkowych z umowy deweloperskiej o wartości blisko 120 tys. zł.
Czy fiskus może sprawdzić, skąd podatnik miał pieniądze na mieszkanie?
Kobieta trafiła na celownik skarbówki za sprawą…mieszkania. Gdy stała się jego współwłaścicielką urzędnicy zainteresowali się jej sytuacją majątkową i zaczęli podejrzewać o zatajanie zarobków. Ostatecznie postępowanie o przychody z tzw. nieujawnionych źródeł zostało jednak umorzone. Okazało się bowiem, że właścicielką połowy mieszkania stała się jeszcze jako panna za sprawą swojego partnera – późniejszego męża. Mężczyzna najpierw sam podpisał umowę z deweloperem na wybudowanie i zakup mieszkania za cenę 236 tys. zł. A niecałe dwa lata później, pod koniec stycznia 2020 r. przeniósł swoje prawa i obowiązki wynikające z umowy deweloperskiej na siebie oraz partnerkę życiową, późniejszą żonę. Tym samym aktem notarialnym dokonano ustanowienia odrębnej własności lokalu i przeniesienia prawa własności. I tak podatniczka nabyła do majątku osobistego udział w połowie lokum.
Ten romantyczny gest przyszłego męża wystarczył, aby odsunąć wizję 75 proc. sankcyjnego PIT od nieujawnionych źródeł, ale podatkowo kobieta wpadała z deszczu pod rynnę. Fiskus wykazał, że zakup mieszkania został sfinansowany wyłącznie ze środków partnera. I uznał, że cesja podpadała pod darowiznę. A ponieważ w momencie jej finalizacji podatniczka i jej partner nie byli jeszcze małżeństwem, to urzędnicy potraktowali ich jak osoby obce. W konsekwencji, podatek od spadków i darowizn wyliczyli według zasad dla najmniej korzystnej III grupy podatkowej.
Czytaj więcej
Nie sposób uznać, by po rozpadzie konkubinatu, związek został nierozliczony, bo jeden z partnerów...