Reklama

Miało już nie być wiecznych prezesów spółdzielni mieszkaniowych

Spółdzielczość mieszkaniowa wymaga reformy, ale to chyba jedyna rzecz, co do której zgadzają się prawie wszyscy zainteresowani, a nie jest to małe grono. Spółdzielnie szacują, że w ich zasobach może mieszkać jedna czwarta kraju.

Publikacja: 17.12.2025 11:05

Miało już nie być wiecznych prezesów spółdzielni mieszkaniowych

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych został źle przyjęty przez zainteresowane środowiska?
  • Jakie trudności mogą wyniknąć z propozycji dotyczącej kadencyjności zarządów spółdzielni mieszkaniowych?
  • Jakie obawy mają członkowie spółdzielni dotyczące potencjalnej kontynuacji rządów "wiecznych prezesów"?
  • Jakie alternatywne propozycje reform są dyskutowane w sektorze spółdzielczości mieszkaniowej?
  • Jakie stanowiska zajmują różni eksperci w sprawie zmian w prawie dotyczącym spółdzielni mieszkaniowych?
  • Jakie aspekty nowelizacji ustawy są najczęściej krytykowane, a jakie postrzegane jako pozytywne?

Jeśli opinie wyrażane przez uczestniczących w posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. spółdzielczości mieszkaniowej uznać za reprezentatywne dla środowiska spółdzielni mieszkaniowych, to przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii projekt dużej nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych i Prawa spółdzielczego został przez nich źle przyjęty.

– Można powiedzieć, że projekt pogodził związki rewizyjne, członków spółdzielni i zarządzających nimi. Tylko nie o taką zgodę chodziło. Czekaliśmy dwa lata na projekt. Przedstawialiśmy własne propozycje, ale ministerstwo w ogóle z nich nie skorzystało. Jesteśmy zawiedzeni i swoje rozczarowanie przekazaliśmy pracownikom MRiT. To był zimny prysznic dla ministerstwa, ale mam nadzieję, że resort wyciągnie z tego wnioski, wsłucha się w nasze uwagi i poprawi projekt. W przeciwnym razie nie ma sensu go przyjmować – mówi poseł Kamil Wnuk (Polska 2050), przewodniczący zespołu.

Poseł zdaje sobie jednak sprawę, że nie ma możliwości, aby powstał projekt, który zyska uznanie wszystkich. Działaczy, członków i zarządów spółdzielni.

Reklama
Reklama

Kadencyjność podnosi ciśnienie spółdzielcom

Najwięcej emocji budzi kadencyjność zarządów i na tym przykładzie najlepiej widać, że trudno będzie wypracować kompromisową propozycję.

Radca prawny dr Piotr Pałka, prof. SANS, reprezentujący Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP uważa, że obecne rozwiązanie jest lepsze niż proponowana zmiana, która przewiduje, że kadencja zarządu i rady nadzorczej może trwać maksymalnie 4 lata.

– Jeżeli kadencja rady nadzorczej i zarządu będzie trwała cztery lata, jak wskazuje projekt, to może łatwo dojść do sytuacji, w której rada nadzorcza nie wybierze członków zarządu i w momencie, gdy skończy się jej kadencja oraz kadencja zarządu, spółdzielnia pozostanie bez najważniejszych organów. To destabilizacja zarządzania największym w Polsce zasobem mieszkaniowym. A to zasoby spółdzielcze w świetle ustawy schronowej (Dz.U. z 2024 r., poz. 1907) mają pełnić funkcje krytyczne i gwarantować ludności cywilnej schronienie. Obecne rozwiązanie ustawowe nie generuje takiego ryzyka, a pozwala członkom spółdzielni, którzy zdobędą większość na walnym zgromadzeniu, zmienić zarząd – mówi prof. Pałka.

Czytaj więcej

Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy

Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną?

Członkowie spółdzielni uważają, że mogą zdobyć większość na walnym, ale bardziej w teorii niż w praktyce. Obawiają się, że ograniczenie maksymalnego czasu trwania kadencji, bez limitu kadencji, które może pełnić członek zarządu spowoduje, że „starzy prezesi” pozostaną na stanowiskach. Dlatego Adam Rymer ze Stowarzyszenia Razem dla Targówka postuluje, by wprowadzić obowiązek przeprowadzenia konkursu w ciągu 12 miesięcy od wejścia w życie ustawy, a jeśli zostanie wybrany członek poprzedniego zarządu, to mógłby pełnić funkcję tylko przez jedną kadencję.

Zdaniem posła Wnuka, który jest członkiem rady nadzorczej jednej ze SM, sprawczość członkom spółdzielni przywróci ukrócenie patologii z pełnomocnictwami, co powinna zapewnić przyjęta przez Sejm tzw. mała nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, o ile podpisze ją prezydent. Zablokowanie możliwości kupczenia pełnomocnictwami powinno zagwarantować im wprowadzanie zmian w składzie organów spółdzielni, ale nie zagwarantuje frekwencji, a to właśnie niewielka reprezentacja członków na walnych zgromadzeniach jest często przyczyną braku ich wpływu na zarządzanie spółdzielnią.

Reklama
Reklama

– W takiej sytuacji pretensje pozostaje mieć do sąsiadów, że nie uczestniczą w walnym zgromadzeniu. Nie można ich mieć do ustawodawcy, że przez niską frekwencję nie można przeforsować swoich propozycji na walnym. Dlatego ja bym w kadencyjności nic nie zmieniał – dodaje poseł Wnuk.

Z kolei Łukasz Zaprawa z Unii Spółdzielców Mieszkaniowych kadencyjność jest gotów zaakceptować, ale nie w proponowanym przez resort kształcie.

– Niech to będą rozwiązania takie, jak w przypadku spółek prawa handlowego. Te, które proponuje resort grożą chaosem. Skoro równocześnie będzie się kończyła kadencja rady i zarządu, to znaczy, że niemal równocześnie będą się zaczynać nowe kadencje. Jeśli pojawią się nowe osoby, to będą potrzebowały czasu na wdrożenie się. Do tego rada ma mieć pół roku na powołanie zarządu. „Stary” zarząd, któremu kadencja się skończyła ma mieć jeszcze niewygaszony mandat, ale do czego ma być ten mandat, skoro kadencja się skończyła. Jest to kompletnie niejasne – mówi Łukasz Zaprawa.

Czytaj więcej

Mniej pełnomocników na walnych zgromadzeniach w spółdzielniach mieszkaniowych

Równość kadencji rad nadzorczych i zarządów ma też zalety?

Pytana przez „Rz” o ocenę wprowadzenia kadencyjności zarządu odpowiadającej czasowo kadencji rady nadzorczej dr hab. Aleksandra Sikorska-Lewandowska, prof. UMK, uważa tę propozycję za pozytywną.

– Upływ kadencji będzie okazją do oceny pracy poszczególnych członków, co wpłynie motywująco na sprawujących funkcje. Ustawa zakreśla tylko maksymalny dopuszczalny czas trwania kadencji zarządu i rady nadzorczej na cztery lata, co oznacza, że statut spółdzielni będzie mógł skrócić ten okres – mówi prof. Aleksandra Sikorska-Lewandowska.

Reklama
Reklama

Ekspertka jest natomiast krytyczna wobec projektowanego zniesienia obecnie obowiązującego ograniczenia dotyczącego możliwości bycia członkiem rady nadzorczej nie dłużej niż przez dwie kolejne kadencje.

– Rezygnację z zakazu powtarzania kadencji rad nadzorczych można ograniczyć tylko do mniejszych spółdzielni, liczących nie więcej niż pięciuset członków. Kategorycznie jednak w dużych spółdzielniach zniesienie tego zakazu jest błędem – ocenia.

Za błąd uważa też wprowadzenie kadencyjności organów bez ograniczenia liczby kadencji, ponieważ nie wymusi to zmian na stanowiskach, a zatem nie wzmocni pozycji członków spółdzielni mieszkaniowych i nie może być uznane, jej zdaniem, za walkę z przysłowiowym „spółdzielczym betonem”, na czym zależy organizacjom członkowskim.

– Wygląda na to, że chcą nas jeszcze bardziej zabetonować – obawia się Adam Rymer, oceniając projekt szerzej, niż tylko w części, dotyczącej kadencyjności.

Według resortu rozwoju brak ograniczenia liczby kadencji organów spółdzielni wynika z chęci pozostawienia członkom spółdzielni decyzji o tym, kto i jak długo ma zarządzać spółdzielnią. Jeśli spółdzielcy są zadowoleni, to ministerstwo nie chciałoby pozbawiać ich możliwości powoływania sprawdzonych osób na kolejne kadencje.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama