Reklama
Rozwiń
Reklama

Weto prezydenta a budżet państwa. O co toczy się spór

Zablokowanie podwyżek akcyzy i opłaty cukrowej nie zachwieje budżetem państwa w 2026 r. Ale decyzja prezydenta ma wymiar symboliczny i stawia pod znakiem zapytania możliwość przyszłej naprawy finansów publicznych.

Publikacja: 20.12.2025 08:02

Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie ustawy, które miały wejść w życie od 1 stycznia 2026 r.: now

Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie ustawy, które miały wejść w życie od 1 stycznia 2026 r.: nowelizację podnoszącą akcyzę na alkohol w latach 2026–2027 oraz ustawę zwiększającą tzw. opłatę cukrową.

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie ustawy, które miały wejść w życie od 1 stycznia 2026 r.: nowelizację podnoszącą akcyzę na alkohol w latach 2026–2027 oraz ustawę zwiększającą tzw. opłatę cukrową. Według resortu finansów miały one przynieść w przyszłym roku ponad 2 mld zł dodatkowych dochodów do budżetu.

Czytaj więcej

Trzy weta prezydenta. Karol Nawrocki: Na moje biurko trafiły kolejne złe ustawy

Weto prezydenta: jaki wpływ na budżet w 2026 r.

W uzasadnieniu decyzji prezydent argumentował, że podwyżki wprowadzane są w pośpiechu i bez odpowiedniego vacatio legis, i że ani konsumenci, ani przedsiębiorcy nie mieli czasu by się do nich przygotować.

– To chaos i dowód złego zarządzania finansami państwa. Zamiast walczyć z mafiami VAT-owskimi, rząd wybiera najłatwiejszą drogę i znów sięga po pieniądze Polaków – mówił Nawrocki. Podkreślał również, że nie podpisze ustaw podnoszących podatki dla Polaków oraz że gdyby intencje rządu były rzeczywiście prozdrowotne, w ustawach znalazłby się zapis, iż wszystkie dodatkowe wpływy trafiają wyłącznie na ochronę zdrowia.

Jakie skutki dla budżetu państwa niesie prezydenckie weto? Ekonomiści zwracają uwagę na efekty krótko- i długofalowe. – W krótkim okresie skutki weta są ograniczone. Te ponad 2 mld zł w skali budżetu nie są wielkim problemem – ocenia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Jak dodaje, rząd mógłby taką kwotę pozyskać czy to z naturalnych oszczędności, czy to poprzez uszczelnienie systemu podatkowego, a w skrajnym wariancie, even zwiększając deficyt. Przypomnijmy, że plan budżetu państwa na 2026 r. to dochody rzędu 647 mld zł, wydatki – 919 mld zł, a deficyt - 272 mld zł.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Klamka zapadła, banki zapłacą wyższy CIT. Kto na tym zyska, a kto straci?

Czy prezydent będzie blokował konsolidację fiskalną?

Jednocześnie Jankowiak zauważa, że spór wokół akcyzy i opłaty cukrowej to niepokojący sygnał na przyszłość. – Uzasadnienia prezydenta brzmią co najmniej populistycznie, jeśli nie kabaretowo. A jego decyzja ma wymiar nie tyle fiskalny, co symboliczny. Może oznaczać de facto blokadę jakiejkolwiek konsolidacji fiskalnej, która – prędzej czy później – będzie konieczna do przeprowadzenia przy obecnym stanie finansów publicznych – zaznacza Jankowiak.

Podobne obawy ma Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. – Żadne pojedyncze kroki, takie jak podwyżka tej czy innej daniny, nie rozwiążą problemów finansów publicznych w Polsce. Potrzeba wielu skoordynowanych działań zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków – podkreśla Bujak. Również jego zdaniem, blokowanie podwyżek w obszarach, które wydają się najmniej kontrowersyjne, stawia pod znakiem zapytania możliwość przyszłej konsolidacji finansów publicznych.

Czytaj więcej

Ogromny deficyt w budżecie. Czy taki był plan?

Komu przeszkadza podwyżka akcyzy na alkohol

Dlaczego podwyżka akcyzy na alkohol czy opłaty cukrowej miałaby być najmniej kontrowersyjna, a nawet akceptowalna społecznie? Ekonomiści wyjaśniają, że takie daniny łączą cele fiskalne z prozdrowotnymi i są społecznie łatwiejsze do uzasadnienia niż podnoszenie podatków powszechnych. Obciążenia te dotyczą używek, których konsumpcja generuje wysokie koszty zdrowotne i społeczne, a jednocześnie ich ceny (jak i ich opodatkowanie) w Polsce pozostają relatywnie niskie na tle większości krajów Unii Europejskiej, zarówno w ujęciu nominalnym, jak i w relacji do dochodów gospodarstw domowych.

Za to fiskalne zaciskanie Polsce jest potrzebne, ponieważ po latach ekspansywnej polityki stan finansów państwa wyraźnie się pogorszył, a perspektywy są bardzo niepokojące. Polskę już obecnie obowiązuje procedura nadmiernego deficytu, tymczasem do końca 2025 r. deficyt w kasie państwa ma wzrosnąć do niemal 7 proc. PKB. Jednocześnie dług publiczny rośnie szybciej niż gospodarka i już wkrótce ma przekroczyć 70 proc. PKB. Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział działania konsolidacyjne we wrześniu tego roku, jednak do dziś nie przedstawił kompleksowego planu w tym zakresie.

Budżet i podatki
Ogromny deficyt w budżecie. Czy taki był plan?
Budżet i podatki
KSeF krokiem w stronę dalszej digitalizacji państwa
Budżet i podatki
Nowy raport KE: miliardy uciekają z VAT. Jak Polska wypada na tle krajów UE?
Budżet i podatki
Sejm przyjął ustawę budżetową na 2026 rok
Budżet i podatki
Jak inwestować bez „podatku Belki”. Jest projekt nowej ustawy
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama