Reklama
Rozwiń
Reklama

Spółki z grupy Budimex uznane za winne nieuczciwej konkurencji

Sąd utrzymał wyrok nakazujący odrzucenie ofert spółek należących do Budimexu z przetargu na budowę linii wysokiego napięcia z morskich farm wiatrowych. Zdaniem sądu złożyły one oferty, działając w warunkach niedozwolonego porozumienia.

Publikacja: 19.12.2025 14:17

Sąd Okręgowy w Warszawie

Sąd Okręgowy w Warszawie

Foto: Fotorzepa / Marta Bogacz

Piątkowy prawomocny już wyrok oznacza nie tylko utratę szansy na trzy kontrakty warte w sumie ok. pół miliarda zł. Może też utrudnić walkę o kolejne zamówienia publiczne i to przez trzy lata. Firmy, które dopuściły się porozumień zakłócających uczciwą konkurencję są bowiem, zgodnie z przepisami, wykluczane z przetargów. Mogą jednak skorzystać z procedury samooczyszczenia, by dalej startować w publicznych przetargach.

Niedozwolone porozumienie naruszało zasady uczciwej konkurencji

Przetarg, którego dotyczy piątkowy wyrok zorganizowała spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Chodzi o poprowadzenie linii wysokiej z farm wiatrowych na Bałtyku o długości ok. 125 km. Zamawiający podzielił go na trzy części i jednocześnie wprowadził ograniczenie, zgodnie z którym jeden wykonawca może realizować tylko jedną z tych części. Trzy spółki z grupy Budimexu: Budimex S.A., Budimex Budownictwo Sp. z o.o. oraz Mostostal Kraków S.A. złożyły osobne oferty, które okazały się najkorzystniejsze w każdej z części przetargu. Mówiąc wprost – spółki miały zdobyć wszystkie kontrakty na całość inwestycji.

Odwołania od decyzji o wyborze najkorzystniejszych ofert złożyły konkurencyjne firmy. Ich zdaniem spółki z grupy Budimex działały w ramach niedozwolonego porozumienia. Krajowa Izba Odwoławcza doszła do tych samych wniosków i nakazała odrzucenie ofert złożonych przez spółki z grupy Budimex.

Sąd nie ma wątpliwości, działanie Budimexu było sprzeczne z prawem

W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił skargi na wyrok KIO złożone przez spółki należące do Budimexu. W ustnych motywach wyroku sędzia Alicja Dziekańska zwróciła uwagę na zmianę argumentacji wykonawców.

– Jeszcze na etapie postępowania przed KIO członkowie grupy utrzymywali, że występowali jako niezależne podmioty. Na etapie postępowania skargowego żaden z nich już nie kwestionował, że miały miejsce uzgodnienia – mówiła sędzia. Powołując się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej spółki z grupy Budimex przekonywały natomiast, że działania w ramach jednej grupy kapitałowej nie można uznać za niedozwolone porozumienie. Sąd uznał jednak, że w tej sprawie argumentacja ta nie jest jednak trafna.

Reklama
Reklama

A to dlatego, że celem działania było uzyskanie trzech części zamówienia, kosztem innych wykonawców, co już oznacza, że porozumienie było niedozwolone.

– Było to sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami – podsumowała sędzia Alicja Dziekańska.

W uzasadnieniu wrześniowego wyroku KIO wskazywała, że spółki z grupy Budimex koordynowały i współpracowały ze sobą w procesie ofertowania, o czym świadczą m.in. powiązania osobowe, ale i podobieństwa złożonych ofert.

Ryzyko kolejnych wykluczeń

Wyrok sądu może mieć wpływ także na udział spółek należących do Budimexu w innych przetargach. Konkurenci mogą domagać się ich wykluczenia powołując się na art. 108 ust. 1 pkt 5 prawa zamówień publicznych. Zgodnie z tym przepisem wyklucza się wykonawcę, „jeżeli zamawiający może stwierdzić, na podstawie wiarygodnych przesłanek, że wykonawca zawarł z innymi wykonawcami porozumienie mające na celu zakłócenie konkurencji, w szczególności, jeżeli należąc do tej samej grupy kapitałowej w rozumieniu ustawy (…) o ochronie konkurencji i konsumentów, złożyli odrębne oferty, oferty częściowe lub wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, chyba że wykażą, że przygotowali te oferty lub wnioski niezależnie od siebie”. Członkowie grupy kapitałowej Budimex będą mogli jednak dowieść, że wdrożyli procedurę oczyszczenia, która eliminuje ryzyko dotyczące kolejnych niedozwolonych porozumień (procedura self cleaning).

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama