Reklama

Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska

Czekam, aż prezes Trybunału Konstytucyjnego zarzuci sędziom z Luksemburga próbę dokonania zamachu stanu w Polsce. Co tam, czas szykować europejskie nakazy aresztowania!

Publikacja: 18.12.2025 10:37

Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie

Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie

Foto: PAP/Rafał Guz

Większego zaskoczenia chyba nie ma. Trybunał Sprawiedliwości UE po rozpatrzeniu skargi Komisji Europejskiej potwierdził w czwartek to, o czym wielu rodzimych prawników trąbi od lat: w polskim TK po 2015 r. zasiedli dublerzy, przez co organ ten nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy. Do tego raz po raz dokonuje antyunijnej wykładni konstytucji.

Czy Polska wdraża wyroki TSUE dotyczące wymiaru sprawiedliwości?

Po takim wyroku powinno nastąpić prawno-polityczne tsunami. Ale takie rzeczy tylko w normalnych krajach. My mamy już całą serię rozstrzygnięć europejskich trybunałów, które „nie przyjęły się”, a raczej nie zrobiły wrażenia na adresatach. Zakwestionowana Krajowa Rada Sądownictwa działa w najlepsze, podobnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, a tzw. neosędziów wciąż przybywa.

Czytaj więcej

Ważny wyrok TSUE. Trybunał Konstytucyjny nie jest bezstronnym sądem

Co zrobi TK, który systematycznie przekracza granice autokompromitacji, chroniąc interesy polityków poprzedniej ekipy rządzącej?

Jego obecny prezes Bogdan Święczkowski znów może sięgnąć po „sprawdzone” narzędzia. Skoro dopatrzył się próby zamachu stanu w działaniach obecnego premiera i połowy parlamentu, a zabezpieczeniami okłada wszystkich wkoło jak cepem, nie widzę powodu, by miał oszczędzić sędziów TSUE. Ba, znając inwencję tego dawnego przybocznego Zbigniewa Ziobry, pewnie już szykuje wnioski o europejskie nakazy aresztowania…

Reklama
Reklama

Ile wolnych miejsc jest obecnie w Trybunale Konstytucyjnym?

Ale żarty na bok. Żyjemy w prawnym dualizmie, w którym każdy wybiera sobie, które orzeczenia mu pasują, którego prokuratora uznaje i czy przeszkadza mu wątpliwy status sędziego, czy nie. Potrzebujemy Trybunału Konstytucyjnego, którego wyroki są nie tylko ogłaszane, ale i publikowane. Który cieszy się autorytetem na tyle dużym, by móc być arbitrem we wszystkich sporach. Który wie, że to właśnie polska konstytucja obliguje nas do respektowania dobrowolnie podpisanych i ratyfikowanych traktatów międzynarodowych. I którego członkowie mają świadomość, że lekceważenie orzeczeń TSUE oznacza w praktyce krok w kierunku wyjścia z Unii Europejskiej, co w obecnej sytuacji geopolitycznej i z wojną za progiem byłoby zwyczajnym szaleństwem.

W najbliższą sobotę liczba sędziów TK skurczy się do dziewięciu, a liczba wakatów wzrośnie do sześciu. Czas najwyższy zacząć je obsadzać – i oby nie osobami, które przyjdą prosto z polityki. Już wiemy, że to się źle kończy.

Czytaj więcej

Katarzyna Krzyżanowska: Uniknijmy déjà vu w Trybunale Konstytucyjnym
Opinie Prawne
Mariusz Busiło: Sześć grzechów głównych zmian w ustawie o KSC
Opinie Prawne
Marek Kobylański: KSeF, czyli świat nie kończy się na Ministerstwie Finansów
Opinie Prawne
Katarzyna Szymielewicz: Kto obroni wolność słowa w sieci?
Opinie Prawne
Katarzyna Wójcik: Plasterek na ranę czy prawdziwy lek?
Opinie Prawne
Piotr Haiduk, Aleksandra Cyniak: Teoria salda czy „teoria półtorej kondykcji”?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama