Reklama

Kazimierz M. Ujazdowski: Suwerenny Trybunał Konstytucyjny bez pomocy TSUE

Za odbudową niezależnego Trybunału Konstytucyjnego przemawia dobro obywateli i samego państwa, a nie decyzje czy opinie instytucji europejskich. A miarą jego niezależności jest zdolność do wydawania orzeczeń trudnych dla rządzących – pisze prawnik, prof. Kazimierz Ujazdowski.

Publikacja: 20.12.2025 07:04

Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W jednym z esejów Leszek Kołakowski napisał, że na końcu subtelnego filozofowania jest mądrość zwykłego człowieka. Można sądzić również, że u podstaw każdego działania powinna leżeć zrozumiała i silnie akceptowana idea. Dotyczy to także reform ustrojowych takich jak naprawa Trybunału Konstytucyjnego. Błędna idea może wypaczyć działania naprawcze.

Za błędną ideę uważam traktowanie ostatniego wyroku TSUE przeciwko Polsce jako zasadniczego argumentu za naprawą Trybunału Konstytucyjnego. Jest to ścieżka, która z góry pomniejsza legitymację działań naprawczych i zaufanie obywateli do sądu konstytucyjnego.  Za odbudową niezależnego TK przemawia bowiem dobro obywateli i samego państwa, a nie decyzje czy opinie instytucji europejskich. Wartość sądu konstytucyjnego polega na ochronie praw jednostki, stabilizowaniu państwa i  strzeżeniu prymatu konstytucji wobec prawa „zewnętrznego”.  W przypadku Polski prymatu konstytucji nad prawem europejskim, który był – co warto przypomnieć – honorowany przed destrukcją TK na przełomie 2015 i 2016 r.  a nie decyzje czy opinie instytucji europejskich

Aspekt dobra samej UE

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu w procesie z wniosku Komisji Europejskiej uznał obsadę sądu i wybór prezes Przyłębskiej za naruszające wartości i reguły prawa europejskiego. Ta część wyroku jest zgodna z krytyką destrukcji działań PiS-u, która została przeprowadzona z punktu widzenia respektu dla polskiej konstytucji. Wypada zauważyć, że wyrok TSUE nie był potrzebny dla dokonania tych ustaleń. Problem w tym, że TSUE wykorzystał sprawę przeciwko Polsce do forsowania radykalnej tezy o prymacie prawa europejskiego nad całym prawodawstwem państwowym, także konstytucjami państw członkowskich.

Czytaj więcej

Sędziowie dublerzy utopili Trybunał Konstytucyjny? Eksperci o wyroku TSUE

Teza ta nie jest powszechnie akceptowana i w wielu państwach UE spotkała się z oporem, np. w Niemczech, Francji czy Włoszech. Gdybyśmy ją zaakceptowali, zgodzilibyśmy się, że polski Trybunał Konstytucyjny będzie sądem niższej wartości niż trybunały innych państw. Te bowiem wbrew komunikatowi z orzeczenia TSUE zastrzegają sobie prawo do „ostatniego słowa”, czyli do kontroli aktów europejskich, gdy nie spełniają one wymogów konstytucyjnych. Niemiecki FTK ma w swoim dorobku orzeczenia stwierdzające jednoznacznie niekonstytucyjność aktów europejskich, tak jak w przypadku zobowiązań na rzecz spłaty długu greckiego.

Reklama
Reklama

Demokracja walcząca jest instrumentem walki, nie budowy instytucji. Trybunał Konstytucyjny trzeba odbudować z dobrą wolą obsadzając wolne miejsce prawnikami o wysokich kompetencjach i autorytecie.

Kazimierz M. Ujazdowski

Jest także aspekt dobra samej UE. Warto odnotować, że niektóre orzeczenia TSUE poddawane są krytyce w państwach takich jak Francja właśnie dlatego, że naruszają suwerenność państwową, podczas gdy sama Unia potrzebuje państw bardziej niż dotąd. Wspólnota może ocaleć jako związek elastyczny, a nie centralistyczny. Za absolutnie podstawowe uznać należy zaufanie polskich obywateli do instytucji demokratycznych. Czy można odbudować zaufanie do polskiego TK, jeśli kwestionuje się bezwzględny prymat Konstytucji? 

Trybunał Konstytucyjny trzeba odbudować z dobrą wolą. Tempo działań naprawczych będzie testem dla władzy 

Konieczna jest zatem naprawa Trybunału Konstytucyjnego mocą własnego, suwerennego wysiłku. Przyjęcie odpowiedzialności za odbudowę TK nie wyczerpuje warunków naprawy tej instytucji. Drugim jest legalizm i odrzucenie pokusy używania złych instrumentów do celów naprawczych. Demokracja walcząca jest instrumentem walki, nie budowy instytucji. Trybunał Konstytucyjny trzeba odbudować z dobrą wolą, obsadzając wolne miejsce  prawnikami o wysokich kompetencjach i autorytecie.  Nie mniej ważne jest przywrócenie praktyki publikowania orzeczeń sądu konstytucyjnego. Przypomnieć wypada, że odmowa publikacji orzeczeń sądu konstytucyjnego zastosowana po raz pierwszy w marcu 2016 r. była jednym z poważnych zarzutów stawianych rządom Zjednoczonej Prawicy.  

Dziś polski TK jest instytucją martwą ze zredukowanym zaufaniem obywateli, przekraczającym ledwo 20 procent

Kazimierz M. Ujazdowski

To prawda, że Trybunał Konstytucyjny pod rządami PiS utracił niezależność i stał się jednym z pasów transmisyjnych władzy.  Wbrew propagandowym tezom nie bronił też suwerenności państwa, lecz osłaniał destrukcyjne działania PiS. Gdy jednak podejmuje się decyzję o naprawie Trybunału, trzeba przestrzegać legalizmu i przyjąć, że wszelkie działania naprawcze muszą mieć podstawę ustawową i że jak najszybciej należy osiągnąć cel w postaci normalnego i zgodnego z konstytucją funkcjonowania TK, w tym stałego publikowania jego orzeczeń. Utrzymywanie się długo stanu niepewności będzie niszczyło kulturę państwową.

Zanik respektowania prawa – świetnie wyjaśniał to krytyczny wobec autorytaryzmu sanacji Roman Rybarski – pozbawia ustroju cech trwałości i niszczy poczucie moralno-prawne społeczeństwa. A z drugiej strony „trwały ustrój wyraża się w instytucjach prawnych, które ograniczają rządy siły niczym nieskrępowanej.”  Dlatego też tempo działań naprawczych będzie testem dla władzy, czy jest zdeterminowana odbudować niezależny sąd konstytucyjny ze zdolnością do wydawania decyzji krytycznych, także w stosunku do ustaw przyjętych przez aktualną większość. Jak pisał wybitny francuski prawnik Burdeau, miarą niezależności sądu jest zdolność do wydawania orzeczeń „trudnych” dla rządzących.  

Reklama
Reklama

TK jest instytucją martwą ze zredukowanym zaufaniem obywateli

I wreszcie działania naprawcze powinny być powiązane z modernizacją sądu konstytucyjnego, nade wszystko z wprowadzeniem transparentnej i komunikatywnej kultury orzeczniczej i usprawnieniem postępowania przed sądem konstytucyjnym. W okresie kryzysu praworządności w Polsce, wiele sądów konstytucyjnych w Europie podlegało modernizacji. Francuska Rada Konstytucyjna chcąc zbliżyć się do obywateli, odbywa posiedzenia poza Paryżem, w siedzibach sądów, które skierowały do niej pytania prawne. Dziś polski TK jest instytucją martwą ze zredukowanym zaufaniem obywateli, przekraczającym ledwie 20 proc.

Ale także w okresie niezależności TK przed 2016 r. przewlekłość postępowań stanowiła jedną z naczelnych wad tej instytucji.  Postępowania nierzadko  trwały dłużej niż dwa lata i to w sprawach o niewielkim stopniu skomplikowania.  Miarą naszych ambicji powinna być odbudowa pełnowymiarowego sądu konstytucyjnego, który będzie dawał całemu wymiarowi sprawiedliwości przykład niezależności i respektowania prawa do orzeczeń w rozsądnym terminie.    

Kazimierz M. Ujazdowski

Autor jest senatorem RP, profesorem Uniwersytetu Łódzkiego, kieruje Europejskim Centrum Badań Ustrojowych na tej uczelni.    

Publicystyka
Marek Migalski: Grzegorz Braun stanie się przyczyną rozpadu PiS?
Publicystyka
Jan Zielonka: Lottokracja na ratunek demokracji
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Pożar w PiS. Czy partia bezpowrotnie straciła część wyborców na rzecz obu Konfederacji?
Publicystyka
Grzegorz Rzeczkowski: Odpowiedź na wywiad z Jackiem Gawryszewskim
Publicystyka
Jakub Sewerynik: Komu przeszkadzała Chanuka w Pałacu Prezydenckim?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama