Doradcy podatkowi: Dziesięć dni to za mało na wybór formy opodatkowania

Biznes powinien mieć prawo do zmiany zasad rozliczeń z fiskusem, dopiero po roku będzie wiadomo, co po rządowej reformie najbardziej się w danej firmie opłaca – postulują doradcy podatkowi.

Publikacja: 10.02.2022 17:19

Doradcy podatkowi: Dziesięć dni to za mało na wybór formy opodatkowania

Foto: Adobe Stock

2 mln przedsiębiorców musi wybrać do 21 lutego, w jakiej formie chce przez najbliższy rok rozliczać się z fiskusem. Do wyboru mają opodatkowanie ryczałtem, podatkiem liniowym i według skali. Każda z tych form jest inna i pasuje do różnych działalności. Ryczałt sprawdzi się w usługach i przy działalności specjalistycznej, które nie generują kosztów, skala podatkowa pasuje do osoby, np. korzystającej z prawa do rozliczenia z małżonkiem, z dochodami nieprzekraczającymi 13 tys zł. Przy większych dochodach opłaci się podatek liniowy. 


Czytaj więcej

Anna Wojda: Saper myli się tylko raz

Potrzebna wróżka


– Pandemia spowodowała chaos w gospodarce i inflację, a ustawodawca dołożył chaos prawny. Od 1 stycznia do ustawy o PIT wprowadzono 852 zmiany. Znowelizowano regulacje o zryczałtowanym podatku dochodowym i składce zdrowotnej. W konsekwencji, by wybrać najkorzystniejszy sposób opodatkowania, potrzebni byliby doradca podatkowy i wróżka lub wróżbita – mówi Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP.


Czytaj więcej

Polski Ład: Optymalna forma opodatkowania biznesu ograniczy straty

Żeby wybrać do 21 lutego, która forma opodatkowania opłaca się przedsiębiorcy, nie wystarczy znajomość tych przepisów. Trzeba jeszcze przewidzieć, jaka będzie wysokość przychodów i kosztów ich uzyskania. Czyli trzeba zgadnąć, ile zamówień złożą kontrahenci i jakie ceny zaakceptują. Nie mniej istotne jest to, jakie ceny ustalą dostawcy. I czy w ogóle będą w stanie dostarczyć towary lub materiały. A także, ile trzeba będzie zapłacić pracownikom.

Do tego dochodzą problemy prawne. Osoby mające wątpliwości, jaką stawkę ryczałtu stosować, muszą najpierw wystąpić o opinię do GUS. Dopiero gdy ją uzyskają, mogą złożyć prawidłowy wniosek o interpretację podatkową. Zaczynając procedurę w lutym, może uda się ją zakończyć do końca czerwca. A nie znając stawki, trudno stwierdzić, czy ryczałt się im opłaca.


– Przedsiębiorcy w żaden sposób nie przyczynili się do powstania takiej sytuacji. Dlatego po zakończeniu roku, przy rozliczeniu rocznym, należałoby dać im szanse skorygować wybór z lutego, jeśli okaże się, że nie był on właściwy – proponuje Konrad Piat z KNDP. – Tak mogliby odzyskać nadpłacony podatek lub składkę zdrowotną.

Nowele w drodze


– Przedsiębiorcy mają dziesięć dni na wybór formy opodatkowania na najbliższy rok, ale w parlamencie trwają jeszcze prace nad kolejnymi poprawkami do Polskiego Ładu. Do 21 lutego, gdy mają dokonać wyboru, nie będzie jasne, czy stany magazynowe i wolne dochody, nieopodatkowane PIT, wliczyć do podstawy wyliczenia składki zdrowotnej. A ma to kluczowe znaczenie dla wielu przedsiębiorców zastanawiających się nad wyborem między opodatkowaniem ryczałtem lub na zasadach ogólnych – komentuje Przemysław Pruszyński, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan. – Nie wiadomo też, czy w kolejnych miesiącach nie pojawią się nowe poprawki do przepisów podatkowych, które wpłyną na wysokość obciążeń podatkowo-składkowych. Dlatego taki postulat jest jak najbardziej uzasadniony – komentuje ekspert.


– Przedsiębiorcy, którzy zechcieliby po upływie roku podatkowego zmienić formę rozliczenia z fiskusem, muszą jednak liczyć się ze sporymi kosztami, bo nie mogą oczekiwać, że księgowi zrobią to za darmo – podkreśla Martyna Pożarowska ze Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. – Taka dodatkowa praca w każdym biurze podatkowym będzie oznaczała konieczność zapłaty za nadgodziny czy zatrudnienia dodatkowych pracowników. A to graniczy z cudem, bo brakuje specjalistów. Naszym zdaniem okres, jaki przedsiębiorcy mają na wybór formy opodatkowania, można wydłużyć o najwyżej kilka miesięcy, aby rząd i parlament zyskali czas na załatanie wszelkich luk w tych przepisach. Wydłużenie tego okresu do końca roku mogłoby mieć rację bytu wyłącznie w przypadku zmian formy opodatkowania, dokonywanych pomiędzy skalą podatkową a podatkiem liniowym, z wyłączeniem zmian z lub na ryczałt, bo to ten rodzaj zmiany (z ryczałtu lub na ryczałt) jest najbardziej kłopotliwy.

OPINIA

Andrzej Ladziński
, przewodniczący 
Krajowej Rady Doradców Podatkowych


Środowisko doradców podatkowych dostrzega problem. Zakres i tempo wprowadzonych przez Polski Ład zmian budzą niepewność wśród przedsiębiorców, która forma opodatkowania będzie dla nich korzystniejsza. Niepewność przedsiębiorców jest tym większa, że zapowiadane są, choć jeszcze ich nie znamy, zmiany, które mają wejść w życie w tym roku i mają być zmianami na korzyść podatników. Sytuacja na pewno jest szczególna i wymaga szczególnych rozwiązań.

Krajowa Rada Doradców Podatkowych na najbliższym posiedzeniu 14 lutego będzie dyskutowała nad rozwiązaniem tego problemu. Elastyczne podejście do wyboru formy opodatkowania – z możliwością zmiany na koniec roku i przeliczenia zapłaconych zaliczek – wydaje się dobrym pomysłem.

2 mln przedsiębiorców musi wybrać do 21 lutego, w jakiej formie chce przez najbliższy rok rozliczać się z fiskusem. Do wyboru mają opodatkowanie ryczałtem, podatkiem liniowym i według skali. Każda z tych form jest inna i pasuje do różnych działalności. Ryczałt sprawdzi się w usługach i przy działalności specjalistycznej, które nie generują kosztów, skala podatkowa pasuje do osoby, np. korzystającej z prawa do rozliczenia z małżonkiem, z dochodami nieprzekraczającymi 13 tys zł. Przy większych dochodach opłaci się podatek liniowy. 


Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów