Ministerstwo Finansów liczy, że wprowadzenie od 1 stycznia 2018 r. podzielonej płatności VAT pozwoli skutecznie walczyć z wyłudzeniem podatku. Chodzi o projekt zmian w VAT, zgodnie z którym nabywca zapłaci na rachunek bankowy sprzedawcy wartość netto. Kwota podatku trafi na odrębny rachunek VAT. Uwagi krytyczne zgłaszają jednak przedsiębiorcy i banki.
Wiceminister Paweł Gruza wyjaśnił w odpowiedzi na interpelację nr 12933, że firma otrzyma zwrot VAT na rachunek rozliczeniowy w standardowym terminie 60 dni. Jeżeli będzie chciała mieć pieniądze wcześniej, to dostanie je na rachunek VAT w 25 dni.
„Podatnik szybciej uzyska zwrot nadwyżki podatku naliczonego, jeśli zdecyduje się, by zwrot wpłynął na jego rachunek VAT" – napisał.
Spiętrzenie zatorów
Nie ukrywa jednak, że firmy będą miały ograniczoną możliwość dysponowania środkami zgromadzonymi na rachunku VAT. Mogą z niego zapłacić VAT swoim kontrahentom lub fiskusowi. Jeśli jednak przedsiębiorca zechce wydać pieniądze zgromadzone na rachunku VAT na inne potrzeby, musi mieć zgodę urzędu skarbowego. Naczelnik urzędu wyda ją w drodze postanowienia w terminie 90 dni. Może odmówić, m.in. jeśli podatnik uczestniczył w nierzetelnym rozliczeniu VAT.
Ograniczenie korzystania ze środków zgromadzonych na rachunku VAT pochodzących od nabywców, którzy zdecydowali się na zastosowanie podzielonej płatności, jest celowe i ma przeciwdziałać oszustwom – czytamy w odpowiedzi na interpelację.