– Dotyczy to więc także faktur wystawianych dla zagranicznych podatników VAT, np. zarejestrowanych jako podatnicy VAT UE w Niemczech. Jeżeli podatnik wystawi fakturę, mimo że paragon nie zawierał NIP/VAT-UE, to organ podatkowy ustali dodatkowe zobowiązanie w wysokości 100 proc. kwoty VAT wykazanego na tej fakturze. Analogiczna sankcja będzie ustalana dla nabywcy, który ujmie taką fakturę w swojej ewidencji zakupów i odliczy od niej VAT – mówi dr Matarewicz.
Przepisy przewidują podobne sankcje zarówno dla sprzedawcy wystawiającego fakturę do paragonu bez NIP, jak też dla nabywcy, który odliczy VAT z takiej faktury. W obu przypadkach organ podatkowy będzie ustalał dodatkowe zobowiązanie w wysokości 100 proc. kwoty VAT wykazanego na tej fakturze.
Jeśli więc przykładowo sprzedawca wystawi fakturę na kwotę 10 tys. zł i określi w niej 2300 zł VAT (według stawki 23 proc.), to sankcja ustalona przez skarbówkę może wynieść 2300 zł.
W obu przypadkach przewidziano jednak odstępstwo od wymierzania dodatkowego zobowiązania, ale tylko dla tych, którzy zostaną wcześniej ukarani za te same nieprawidłowości. Przepisy stanowią, że osoba fizyczna nie zapłaci sankcji, jeśli za ten sam czyn poniosła odpowiedzialność za wykroczenie skarbowe albo za przestępstwo skarbowe.
Możliwy spór przed Trybunałem
Nowe przepisy budzą liczne kontrowersje. Eksperci mają wątpliwości, czy są zgodne z przepisami UE.
– Niewątpliwie bezrefleksyjne stosowanie sankcji w oparciu o „z góry ustalony" procent może naruszać zasadę proporcjonalności, co w kontekście sankcji VAT stanie się przedmiotem rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że w październiku 2019 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu skierował w sprawie stosowania sankcji pytanie prejudycjalne do TSUE (sygn. I SA/Wr 448/19). Wyrok Trybunału znajdzie zastosowanie także w sprawach sankcji za faktury wystawiane do wcześniejszej sprzedaży paragonowej – wyjaśnia dr Jacek Matarewicz.