Browary żądają od premiera by podał datę otwarcia pubów

Przemysł piwowarski ostrzegł Borisa Johnsona, że browary i puby są „w momencie najwyższego zagrożenia”.

Aktualizacja: 18.06.2020 15:50 Publikacja: 18.06.2020 15:42

Browary żądają od premiera by podał datę otwarcia pubów

Foto: AFP

Setki pubów mogą pozostać w Wielkiej Brytanii zamknięte na zawsze, o ile rząd Borisa Johnsona nie poinformuje, kiedy mogą się ponownie otworzyć. Przedstawiciele przemysłu skierowali w tej sprawie do premiera Jej Królewskiej Mości list otwarty, podpisany przez ponad 50 firm. Sygnatariusze, w tym właściciel Guinnessa Diageo czy mały rodzinny browar Adnam's domagają się od Borisa Johnsona, by poinformował, czy puby mogą się otwierać od 4 lipca czy nie. Zgodnie z żądaniem piwowarów, premier ma 48 godzin na przekazanie tej informacji (licząc od środy). Zdaniem przedstawicieli przemysłu piwowarskiego znalazł się on bowiem w krytycznym momencie, a narażone są tysiące miejsc pracy.

Data 4 lipca została pierwotnie zaproponowana przez rząd, jako element stopniowego znoszenia związanych z koronawirusem obostrzeń. Premier do dziś jednak nie potwierdził, czy faktycznie będzie możliwe otwarcie pubów w tym terminie. Dla producentów piwa (i pubów) to bardzo złe wiadomości.

- Naszych firm nie stać na dalsze życie w zawieszeniu – stwierdzają sygnatariusze w liście cytowanym przez „The Guardian".

Obok wspominanych już Diageo i Adnam's, wśród sygnatariuszy listu są też Carlsberg czy sieć pubów Greene King, o której głośniej jest ostatnio z powodu przyznania się do czerpania korzyści z niewolnictwa w XIX wieku .

Producenci piwa i puby zrzeszeni są w Zjednoczonym Królestwie w British Beer and Pubs Association, które deklaruje chęć współpracy z rządem w sprawie otwierania pubów. Oprócz jasnej daty otwarcia przedstawiciele branży domagają się także opublikowania szczegółowych wytycznych umożliwiających szkolenie pracowników.

Od momentu wdrożenia restrykcji związanych z epidemią puby są zamknięte w całej Wielkiej Brytanii. Nieliczne radzą sobie oferując piwo z dowozem do domu, ale to kropla w morzu potrzeb. Dla browarów puby to z kolei jeden z najważniejszych odbiorców piwa i odcięcia od tej formy sprzedaży nie rekompensuje sprzedaż piwa w sklepach.

Setki pubów mogą pozostać w Wielkiej Brytanii zamknięte na zawsze, o ile rząd Borisa Johnsona nie poinformuje, kiedy mogą się ponownie otworzyć. Przedstawiciele przemysłu skierowali w tej sprawie do premiera Jej Królewskiej Mości list otwarty, podpisany przez ponad 50 firm. Sygnatariusze, w tym właściciel Guinnessa Diageo czy mały rodzinny browar Adnam's domagają się od Borisa Johnsona, by poinformował, czy puby mogą się otwierać od 4 lipca czy nie. Zgodnie z żądaniem piwowarów, premier ma 48 godzin na przekazanie tej informacji (licząc od środy). Zdaniem przedstawicieli przemysłu piwowarskiego znalazł się on bowiem w krytycznym momencie, a narażone są tysiące miejsc pracy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”