Nadal nie ma przełomu w sprawie tego, czy przepisy wprowadzające tzw. klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania, zwaną też klauzulą obejścia prawa podatkowego, w podatkach dochodowych mogły wejść w trakcie roku podatkowego. We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił kolejne skargi kasacyjne spółek dotyczące tej kwestii.
Potwierdzają one, że NSA kategorycznie odróżnia postępowanie interpretacyjne od klauzulowego. Pokazują też jednak, że poszczególne składy orzekające tego sądu różnią się już w ocenie charakteru samych przepisów klauzulowych. Spór w obu sprawach, tak jak w innych, które w ostatnim okresie trafiają na wokandy NSA, sprowadzał się do jednej zasadniczej kwestii. Tego, czy przepisy klauzulowe, które weszły w życie w trakcie roku podatkowego, a nawet w połowie miesiąca, na gruncie CIT nie naruszyły konstytucji. W świetle orzecznictwa konstytucyjnego w przypadku zmian dotyczących podatków dochodowych – zwłaszcza tych na niekorzyść podatników – musi być odpowiednie vacatio legis.
Czytaj także: Podatki: klauzula obejścia prawa coraz ostrzejsza
W takich przypadkach fiskus odmawia wszczynania postępowań interpretacyjnych. Najczęściej zasłania się tym, że w sprawie nie chodzi o wykładnię przepisów, ale o postępowania klauzulowe. A w takim przypadku nie jest to wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej, lecz o wydanie opinii zabezpieczającej.
Wtorkowe wyroki przyznają fiskusowi w tym zakresie rację. NSA przypomniał o kolizji dwóch odrębnych trybów postępowania interpretacyjnego i klauzulowego. Ponadto, jak tłumaczył sędzia NSA Jan Rudowski, przepisy klauzulowe w zakresie wejścia ich w życie nie mogą podlegać ocenie w trybie interpretacyjnym. Ocena ich konstytucyjności nie należy do fiskusa. Co do samego charakteru przepisów klauzulowych, to skład orzekający w spornych sprawach nie miał wątpliwości, że art. 119a ordynacji podatkowej, czyli definiujący klauzulę, ma charakter materialnoprawny.