Przychód z nieodpłatnego świadczenia powstaje wtedy, gdy jest z niego jakaś korzyść. Nic natomiast nie zyskuje osoba, która dostała ubranie do noszenia w pracy. Potwierdza to interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 26 września br. (0112-KDIL3-1.4011.313.2018. 3.AMN).
Wystąpiła o nią spółka, która jest dealerem samochodów. Zajmuje się ich sprzedażą i serwisem. Spółka dba o wysoką jakość obsługi klientów. Dlatego wymaga od personelu dobrej prezencji. Zamierza kupić stroje, tj. garnitury, koszule i krawaty, które przekaże nieodpłatnie pracownikom. Przejdą oni szkolenie dotyczące ubioru na konkretnym stanowisku.
Dealer podkreślał, że pracownicy będą wykorzystywali odzież służbową wyłącznie do wykonywania czynności zawodowych. Jej noszenie będzie obowiązkiem zatrudnionych osób wynikającym z regulaminu. W strojach zostanie wszyte na trwałe oznaczenie spółki.
Ubrania będą własnością firmy. Ale pracownicy nie muszą ich zwracać. Jedynie wtedy, gdy zwolnią się w ciągu roku od otrzymania stroju powinni oddać jego równowartość (zwrot samego stroju nie ma sensu, ponieważ ma być szyty na miarę).
Spółka podkreśliła też, że firmy, które myślą o budowaniu ujednoliconego profesjonalnego wizerunku, muszą zadbać nie tylko o wiedzę i kompetencje swoich pracowników, ale także o to, jak oni wyglądają. Dotyczy to szczególnie stanowisk, na których pracownicy mają bezpośredni kontakt z klientami. Odpowiedni ubiór buduje profesjonalny wizerunek pracownika i co za tym idzie całej firmy, a – jak wiadomo – każdy chce współpracować z profesjonalistami. Wymagający klienci, jakich ma spółka, oczekują od personelu stosownego ubioru. Mogą zrezygnować z zakupu luksusowego samochodu, jeżeli sprzedawca nie będzie elegancko ubrany. Wygląd personelu ma zatem bezpośrednie przełożenie na wyniki handlowe firmy.