Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 9 maja 2014 r. (I PK 276/13).
Stan faktyczny
Pracownik był zatrudniony na stanowisku komendanta zmiany. Wynagrodzenie zasadnicze na tym stanowisku wynosiło od 1825 zł do 1950 zł. On zarabiał tę najniższą stawkę. Wystąpił do pracodawcy z żądaniem zapłaty wyższego wynagrodzenia, w górnych granicach widełek obowiązujących na tym stanowisku. Pracodawca odmówił. Podwładny odwołał się do sądu.
Rozstrzygnięcie sądów
Sąd rejonowy stwierdził, że doszło do dyskryminacji w zakresie wynagradzania. W ocenie sądu, pracodawca nie wykazał, aby zróżnicowanie wysokości wynagrodzenia było uzasadnione obiektywnymi kryteriami. Sąd okręgowy podzielił to stanowisko. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.
SN nie przychylił się do stanowiska obu sądów. W jego ocenie, różnica w wynagrodzeniach zasadniczych komendantów zmiany była tak niewielka, że nie mogła wywołać wątpliwości w świetle zasady równego traktowania i nie stanowiła dyskryminacji. Nieznaczne różnice w wynagrodzeniu pracowników, będące wynikiem oceny jakości ich pracy przez przełożonego, nie powinny być, co do zasady, traktowane jako naruszające zasadę równego traktowania.
Zdaniem eksperta
Robert Stępień, radca prawny, starszy prawnik w kancelarii Raczkowski Paruch