Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 14 października 2013 r. (II PK 16/13).
Stan faktyczny
Pracownik odwołał się do sądu od rozwiązania umowy i został przywrócony do pracy. Zgłosił swój powrót, ale pracodawca odmówił dopuszczenia go do pracy. Po upływie kilku miesięcy pracownik wypowiedział umowę i uległa ona rozwiązaniu. Następnie na podstawie art. 81 § 1 k.p. wniósł pozew o zapłatę wynagrodzenia z tytułu pozostawania w gotowości do pracy, za okres od momentu przywrócenia go do pracy aż do rozwiązania umowy z upływem okresu wypowiedzenia.
Rozstrzygnięcia sądów
Sąd I instancji zasądził wynagrodzenie na rzecz pracownika. Sąd II instancji zmienił wyrok i oddalił powództwo. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.
SN zgodził się z sądem II instancji. Stwierdził, że pracownik nie wykazał w dostateczny sposób swojej gotowości do pracy w okresie, za który domagał się wynagrodzenia. Jednorazowe poinformowanie pracodawcy o gotowości do pracy i następnie bierne oczekiwanie na wezwanie do jej świadczenia, nie jest – w ocenie SN – wystarczające do uznania, że pracownik pozostawał w gotowości przez cały sporny okres.
Zdaniem eksperta
Sławomir Paruch, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski Paruch