Zupełnie inaczej jest, gdy pracownik rozchoruje się w czasie wypoczynku za granicą. Wtedy musi pamiętać, żeby przed wyjściem od lekarza czy opuszczeniem szpitala postarać się o wystawienie mu zwolnienia lekarskiego. Z informacji, jakie uzyskaliśmy z ZUS, wynika, że zwolnienia wystawione przez lekarzy na terytorium UE są honorowane bez zbędnych formalności. Choć są wystawione w obcym języku, nie trzeba ich tłumaczyć na język polski. Inaczej jest ze zwolnieniami lekarskimi uzyskanymi poza UE. Do każdego takiego dokumentu składanego w ZUS potrzebny jest przekład tłumacza przysięgłego.
– Wiele osób, które rozchoruje się w czasie zagranicznego urlopu, zapomina, że bez zwolnienia lekarskiego nie będą mogły odzyskać straconego w czasie choroby urlopu – dodaje mec. Sarek-Sadurska. – Sam wypis ze szpitala nie wystarczy, chyba że jest w nim klauzula czy dopisek o udzielonym zwolnieniu. Trzeba tego bardzo pilnować, bo po powrocie do Polski nie będzie już możliwości uzyskania takiego dokumentu z zagranicy.
Wyjątek jest przewidziany dla polskich lekarzy psychiatrów. Mają oni prawo wystawiać zwolnienia lekarskie wstecz. Przypadłość, która dotknęła pracownika w czasie urlopu, musi się jednak mieścić w tej specjalizacji, no i potrzebna będzie dokumentacja medyczna potwierdzająca takie schorzenia. Zagraniczne zwolnienie lekarskie przyda się z pewnością, gdy okres choroby przekroczy czas urlopu i pracownik nie powróci w umówionym wcześniej terminie do pracy. Tylko wtedy zatrudniony może liczyć na wypłatę zasiłku za ten okres. Brak zwolnienia lekarskiego spowoduje zaś brak wynagrodzenia za okres po zakończeniu urlopu.
Niestawiennictwo w pracy może też postawić takiego pracownika w kłopotliwej sytuacji. Musi bowiem usprawiedliwić nieobecność po zakończeniu urlopu. Wtedy bardzo pomocna będzie dokumentacja medyczna potwierdzająca chorobę i długotrwałe leczenie.