Szef nie zgodził się udzielić pracownikowi, który wykorzystał już limit urlopu na żądanie, jednego dnia urlopu. Mimo to podwładny złożył wniosek o urlop i we wskazanym dniu nie stawił się w pracy. Z tego powodu pracodawca najpierw wypowiedział mu umowę o pracę, ale później zmienił zdanie i zwolnił go w trybie natychmiastowym z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. W jakim trybie faktycznie została rozwiązana umowa? Czy jednodniowy urlop wbrew woli pracodawcy kwalifikuje się do dyscyplinarnego zwolnienia z pracy? – pyta czytelniczka.
Jeśli oświadczenie woli pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem dotarło do podwładnego przed oświadczeniem o jej rozwiązaniu bez wypowiedzenia z powodu naruszenia jego podstawowych obowiązków, umowa rozwiąże się w pierwszym trybie. Zgodnie bowiem z art. 61 kodeksu cywilnego oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Odwołanie takiego oświadczenia jest skuteczne, jeżeli doszło jednocześnie z tym oświadczeniem lub wcześniej albo za zgodą drugiej strony.
Wracając do drugiej kwestii – art. 52 kodeksu pracy stanowi, że pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie, gdy:
- dopuści się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych,
- popełni w czasie trwania umowy o pracę przestępstwo, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli to przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem,