O wymóg dotrzymania terminów określonych w kodeksie postępowania administracyjnego potknęła się już niejedna firma i niejedna osoba fizyczna.
Wielu wierzy, że kiedy już doszło do uchybienia terminu, urząd powinien go przywrócić. Nie jest to jednak takie proste, gdyż obowiązują tu reguły określone w przepisach kodeksu postępowania administracyjnego. A sam fakt choroby, nawet poświadczony zaświadczeniem lekarskim, nie wystarczy do uprawdopodobnienia braku winy w uchybieniu terminu.
1 grudnia 2017 r. spółce z o.o. doręczono decyzję inspektora pracy o wymierzeniu 15 tys. zł kary pieniężnej za nieokazanie podczas kontroli w przedsiębiorstwie dokumentacji wykazującej czas pracy kierowców.
Czytaj też: Nie każdy termin w postępowaniu administracyjnym można przywrócić
W odwołaniu złożonym 2 stycznia 2018 r. do okręgowego inspektora pracy w Katowicach spółka domagała się uchylenia tej decyzji. Podkreśliła, że całość dokumentacji znajdowała się w siedzibie spółki i była dostępna do wglądu. Okręgowy inspektor pracy stwierdził jednak, że odwołanie zostało wniesione z uchybieniem terminu. Nie może go więc rozpatrywać. Zgodnie z k.p.a. odwołanie wnosi się w terminie 14 dni od dnia doręczenia decyzji. W tej sprawie termin upływał 15 grudnia 2017 r.