Orzekł Sąd Najwyższy w wyroku I CSK 226/17 z 19 stycznia 2018 r.
19 maja 2010 r. strony zawarły umowę o dofinansowanie projektu „Stworzenie internetowego serwisu umożliwiającego tworzenie kampanii rekrutacyjnych i zarządzanie procesem rekrutacji". Pozwany J.P. zaczął realizować umowę a powódka P.A.R.P. wypłaciła mu zaliczkowo 227 000 złotych. 30 grudnia 2010 r. pozwany wystąpił o płatność rozliczającą pierwszy etap. Działająca w imieniu powódki R.I.F zwróciła się do pozwanego o przedstawienie dodatkowych dokumentów i wyjaśnień, w tym dostarczenia wyników usług promocyjnych, za które zostały wystawione dwie faktury oraz o ponowne dostarczenie tych dwóch faktur.
3 lutego 2011 r. R.I.F. dokonała kontroli doraźnej u pozwanego stwierdzając nieprawidłowości (faktury wystawione bez faktycznego wykonania usługi, brak dokumentacji pracowniczej i listy obecności, brak poinformowania o przesunięciu terminu wykonania pierwszego etapu projektu). W piśmie z 28 czerwca 2011 r. powódka ze względu na naruszenia warunków umowy rozwiązała umowę ze skutkiem natychmiastowym, wzywając jednocześnie do zwrotu wypłaconego dofinansowania. Pozwany w piśmie z 27 lipca 2010 r. uznał wypowiedzenie umowy za bezskuteczne i domagał się dalszej zapłaty z tytułu finansowania projektu.
Czytaj także: Umowy gospodarcze: intencje przedsiębiorców też są istotne
Wyrokiem z 4 grudnia 2014 r. Sąd Okręgowy w W. oddalając powództwo stwierdził, że nie istniały przyczyny rozwiązania umowy.