Chodzi o świadczenie postojowe. Co do zasady wynosi ono 2080 zł (80 proc. minimalnego wynagrodzenia) i jest nieoskładkowane oraz nieopodatkowane.
Warunkiem uzyskania świadczenia jest, aby przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku spadł o co najmniej 15 proc. w stosunku do miesiąca poprzedniego. Poza tym rozpoczęcie działalności musi nastąpić przed 1 kwietnia br. Nie trzeba zawieszać działalności, ale świadczenie przysługuje także tym, którzy zawiesili ją po 31 stycznia br. Osoby prowadzące działalność, rozliczające się w formie karty podatkowej, które korzystają ze zwolnienia z podatku VAT, otrzymają świadczenie postojowe w wysokości 1300 zł.
Jak informuje money.pl, są przedsiębiorcy, którzy jeszcze czekają na wypłatę postojowego za marzec czy kwiecień, ale są też tacy, którzy wcale nie wnioskowali o pieniądze, a i tak je dostali z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
- Owszem, składałem wniosek o postojowe, dostałem środki za marzec. Złożyłem też drugi wniosek i w systemie widzę, że jest jeszcze procedowany. A tymczasem na moim koncie pojawiły się pieniądze za maj – tak opisany jest przelew. Przelewu za kwiecień za to nie dostałem – powiedział portalowi przedsiębiorca z Warszawy.