Przedsiębiorcy trudno się zwolnić z wpisu, ale warto próbować

Wnosząc o przyznanie prawa pomocy, firma musi wykazać nie tylko to, że nie ma środków na poniesienie kosztów sporu sądowego, ale także to, że podjęła wszelkie niezbędne działania, aby zdobyć fundusze na ich pokrycie.

Publikacja: 30.05.2016 02:00

Przedsiębiorcy trudno się zwolnić z wpisu, ale warto próbować

Foto: ROL

Nasz spółka z o.o. jest w sporze z fiskusem, który dotyczy znacznej kwoty. Chcemy wnieść skargę do sądu administracyjnego. Firma jest jednak na skraju bankructwa i nie mamy środków na tak duży wpis sądowy. Czy spółka może wnioskować o zwolnienie z kosztów sądowych w tym zakresie? – pyta czytelnik.

Co do zasady taka możliwość istnieje. Choć trzeba od razu zaznaczyć, że w przypadku firm, które chcą bronić swoich interesów przed sądami administracyjnymi, uzyskanie takiej „ulgi" jest trudniejsze niż w przypadku zwykłego Kowalskiego.

Co o prawie pomocy mówią przepisy procedury sądowo-administracyjnej? Co do zasady prawo pomocy obejmuje zwolnienie od kosztów sądowych (tj. zwrot wydatków, wpis i opłata kancelaryjna) oraz ustanowienie profesjonalnego pełnomocnika (adwokata, radcy prawnego, doradcy podatkowego lub rzecznika patentowego).

Stosunkowo największym wydatkiem, z jakim muszą się liczyć skarżący, są wpis i wynajęcie pełnomocnika. Dużym obciążenie mogą być zwłaszcza wpisy stosunkowe, które pobiera się w sprawach, w których przedmiotem zaskarżenia są należności pieniężne, np. zobowiązania podatkowe. Wpis stosunkowy może wynieść nawet 100 tys. zł.

Osobie prawnej, a także innej jednostce organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej, prawo pomocy może być przyznane w dwóch postaciach:

1) w zakresie całkowitym, gdy wykaże, że nie ma żadnych środków na poniesienie jakichkolwiek kosztów postępowania,

2) w zakresie częściowym, gdy wykaże, że nie ma dostatecznych środków na poniesienie pełnych kosztów postępowania.

Rygorystyczne podejście w orzecznictwie

I tu pojawiają się schody, bo orzecznictwo sądowe dość restrykcyjnie podchodzi do warunków, jakie musi spełnić firma.

Sądy wskazują, że przyznanie prawa pomocy w zakresie całkowitym osobie prawnej wymaga wykazania przez nią, że nie ma żadnych środków na poniesienie jakichkolwiek kosztów postępowania. Sformułowanie „gdy osoba wykaże" oznacza, że ciężar udowodnienia braku możliwości pokrycia kosztów postępowania spoczywa na wnioskującym o przyznanie prawa pomocy. Wniosek strony powinien zawierać oświadczenie obejmujące dokładne dane o stanie majątkowym i dochodach.

W wielu orzeczeniach podkreśla się, że udzielenie prawa pomocy w postępowaniu przed sądem administracyjnym jest formą jej dofinansowania z budżetu państwa. Dlatego powinno się sprowadzać do przypadków, w których zdobycie przez stronę środków na sfinansowanie udziału w postępowaniu sądowym jest rzeczywiście obiektywnie niemożliwe. Wnioskodawca musi wykazać, że jego sytuacja materialna jest na tyle trudna, iż uzasadnia poczynienie odstępstwa od tej generalnej reguły.

W przypadku firm o potencjale do gromadzenia środków finansowych, a tym samym o ich dostępności na pokrycie kosztów sądowych, decydują przede wszystkim uzyskiwane przychody z tytułu świadczonych usług bądź sprzedawanych towarów, a nie dochody bądź strata (por. postanowienie NSA z 17 października 2011 r., II FZ 542/11).

W ocenie sądów działalność gospodarcza może przynosić niskie dochody czy nawet stratę podatkową, co jednak nie jest równoznaczne z brakiem uzyskiwania w ogóle realnych środków finansowych. Wykazywanie przy dużych obrotach równocześnie wysokich kosztów uzyskania przychodów nie przesądza jeszcze o tym, że podatnik nie dysponuje żadnymi środkami pieniężnymi.

W jednym z postanowień NSA wskazał wręcz, że od osób toczących spory sądowe w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą należy szczególnie wymagać zapobiegliwości i przezorności w zakresie zabezpieczenia środków na potrzeby postępowań sądowych (por. postanowienie NSA z 5 czerwca 2008 r., I FZ 236/08). Koszty związane z postępowaniem przed sądem należy traktować na równi z innymi kosztami prowadzonej działalności, takimi jak należności publicznoprawne czy pieniężne zobowiązania umowne.

Przykładowo WSA odmówił prawa pomocy spółce, która nie wykazała, że zmaga się z groźbą niewypłacalności, a przedłożone dokumenty świadczyły o prowadzeniu działalności na dużą skalę. Sąd stwierdził, że nawet wykazanie w danym roku podatkowym straty nie musi oznaczać utraty płynności finansowej przez przedsiębiorcę. Z raportów kasowych za ostatnie kilka miesięcy wynikało wprawdzie, że stan środków w kasie spółki wynosił 1109,17 zł, jednak z zapisów księgowych za cztery miesiące wynikała już kwota obrotów prawie 8 tys. zł. Spółce nie pomógł też przedłożony bilans, zgodnie z którym na koniec roku przysługiwały jej należności krótkoterminowe na ponad 400 tys. zł (postanowienie WSA w Gliwicach z 23 maja 2016 r., II SA/Gl 621/15). Orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazuje na konieczność rygorystycznego podchodzenia do przesłanek prawa pomocy dla osób prawnych. Wskazuje się wręcz, że o ich istnieniu nie przesądza nawet zerowy (bądź ujemny) stan rachunków bankowych czy kasy, a nawet fakt obciążenia komorniczego rachunków bankowych strony (por. postanowienie NSA z 25 lutego 2009 r., I FZ 66/09).

Sąd może, ale nie musi

W kolejnym orzeczeniu WSA stwierdził, że przyznanie prawa pomocy osobie prawnej lub innej jednostce organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej zostało w znacznym zakresie pozostawione uznaniu sądu administracyjnego. To oznacza, że nawet jeżeli zostałaby spełniona przesłanka braku dostatecznych środków na poniesienie pełnych kosztów postępowania, to sąd nie musi przychylić się do żądania strony. Może je przyznać, jeżeli uzna, że zachodzi taka potrzeba w świetle zapewnienia stronie realizacji zasady prawa do sądu.

W ocenie sądu osoba prawna, wnosząc o przyznanie prawa pomocy, obowiązana jest wykazać nie tylko to, że nie ma środków na poniesienie tych kosztów, ale także to, że nie ma ich, mimo że podjęła wszelkie niezbędne działania, aby zdobyć fundusze na pokrycie wydatków.

Przykład

Spółka prawa handlowego, która twierdzi, że nie dysponuje bieżącymi środkami na koszty sądowe, powinna udowodnić, że nie jest w stanie uzyskać ich od wspólników, zanim o pomoc zwróci się do Skarbu Państwa (postanowienie WSA w Warszawie z 19 maja 2016 r., III SA/Wa 1014/16).

Podsumowując, firmy, które mają zamiar wystąpić o prawo pomocy, muszą udowodnić nie tylko to, że nie stać ich na proces. Muszą także przekonać sąd, że zrobiły wszystko, żeby takie środki zgromadzić i zabezpieczyć. Mimo wszystko warto podjąć próbę przekonania sądu do tego, że firmy nie stać na wpis czy pełnomocnika. Zwłaszcza że wniosek o przyznanie prawa pomocy jest wolny od opłat sądowych. A częściowe zwolnienie od opłat lub wydatków może polegać na zwolnieniu od poniesienia ułamkowej ich części albo określonej kwoty pieniężnej.

podstawa prawna: ustawa z 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 270 ze zm.)

WNIOSEK

Prawo pomocy może być stosowane w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją uzasadnione powody do przerzucenia ciężaru dotyczącego danego podmiotu na współobywateli. A przesłanki zastosowania instytucji prawa pomocy powinny być interpretowane w sposób ścisły.

Wniosek musi być złożony Na specjalnym formularzu

Wniosek o przyznanie prawa pomocy powinien być złożony na specjalnym formularzu. W przypadku osób prawnych jest to druk oznaczony symbolem „PPPr". Powinien on zawierać oświadczenie strony obejmujące dokładne dane o stanie majątkowym i dochodach. Dokumentami źródłowymi, do złożenia których może zostać wezwany wnioskodawca, są m.in. odpisy zeznań podatkowych za ostatnie dwa lata kalendarzowe, wyciągi z posiadanych rachunków bankowych z okresu ostatnich sześciu miesięcy, odpisy lub wypisy z rejestrów urzędowych oraz odpisy dwóch ostatnich bilansów.

Nasz spółka z o.o. jest w sporze z fiskusem, który dotyczy znacznej kwoty. Chcemy wnieść skargę do sądu administracyjnego. Firma jest jednak na skraju bankructwa i nie mamy środków na tak duży wpis sądowy. Czy spółka może wnioskować o zwolnienie z kosztów sądowych w tym zakresie? – pyta czytelnik.

Co do zasady taka możliwość istnieje. Choć trzeba od razu zaznaczyć, że w przypadku firm, które chcą bronić swoich interesów przed sądami administracyjnymi, uzyskanie takiej „ulgi" jest trudniejsze niż w przypadku zwykłego Kowalskiego.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił