Od dnia 14 marca 2020 r., tj. od dnia wejścia w życie rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego, najemcy lokali w centrach handlowych o powierzchni powyżej 2000 m2 zostali praktycznie pozbawieni możliwości prowadzenia bieżącej działalności handlowej.
Galerie z zakazem handlu
O ile zakaz wprowadzony na podstawie tego aktu prawnego skupiał się głównie na najemcach prowadzących działalność polegającą na handlu m. in. odzieżą i sprzętem elektronicznym, jak również na najemcach z branży gastronomicznej i rozrywkowej, o tyle na mocy kolejnego rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. wprowadzającego stan epidemii, w galeriach handlowych obowiązuje już całkowity zakaz handlu. Wyjątkiem są handlujący m. in. środkami czystości, artykułami toaletowymi, produktami i wyrobami leczniczymi, produktami spożywczymi, jak również artykułami budowlanymi i remontowymi. W galeriach handlowych mogą być prowadzone usługi takie jak medyczne czy pocztowe. W konsekwencji, jedynie światła czynnych drogeri, aptek i sklepów spożywczych rozświetlają puste korytarze centrów handlowych.
Koło ratunkowe rzucone najemcom
Sytuacja najemców nie napawa optymizmem. Nie mogą prowadzić bieżącej działalności w centrach handlowych i uzyskiwać z tego tytułu zysków. Do tego ciążą na nich wysokie koszty najmu powierzchni żytkowej. Trudna sytuacja najemców lokali handlowych nie pozostała jednak niezauważona. Sejm uchwalił ustawę z dnia 28 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw, która stanowi koło ratunkowe rzucone najemcom i stawia ich w znacznie bardziej uprzywilejowanej sytuacji niż wynajmujących.
Czytaj także: Zamknięty sklep w wielkim centrum bez czynszu