Konsekwentnie, pozytywne kojarzenie oznaczeń może sprawić, że klienci chętniej sięgają po produkty danego producenta, co zwykle przekłada się bezpośrednio na jego obroty. To niejednokrotnie prowadzi do sporu pomiędzy przedsiębiorcami używającymi podobnych oznaczeń. Wspomnieć wystarczy spór pomiędzy marką Gucci a producentem obuwia Gucio, lub Chanel a amerykanką, która otworzyła salon piękności o tej samej nazwie, chociaż pochodzącej od jej imienia. Zatem nie powinien dziwić fakt, że znak towarowy może być wartościowym aktywem spółki.
Art. 162 ust. 1 p.w.p. wprost wskazuje, że prawo ochronne na znak towarowy jest zbywalne i podlega dziedziczeniu, a przepis ten stosuje się odpowiednio do praw z dokonanego w Urzędzie Patentowym zgłoszenia, na które nie zostało jeszcze udzielone prawo ochronne. Wniesienie do spółki aportem prawa do znaku towarowego może dotyczyć wniesienia prawa ochronnego na znak towarowy (zarejestrowany w Urzędzie Patentowym), znaku towarowego zgłoszonego do rejestracji, ale możliwe jest także wniesienie znaku towarowego, który nie został zarejestrowany w Urzędzie Patentowym, jako autorskiego prawa niemajątkowego. Takie prawa do znaku mają wartość majątkową, mogą zostać wycenione i uwzględnione w bilansie spółki.
Sposób wyceny
Szczególną wartość na rynku mogą mieć oznaczenia, które funkcjonują na rynku dłuższy czas, pozytywnie kojarzą się klientom, a co za tym idzie produkty oferowane przez przedsiębiorcę posługującego się danym oznaczeniem, są chętniej kupowane. Budowanie marki jest procesem długotrwałym. Zatem nawiązanie współpracy przez spółkę, której przedmiotem działalności jest np. działalność gastronomiczna, ze wspólnikiem, który posiada prawa do znaku funkcjonującego już na tym rynku, może zaowocować pozyskaniem klientów i większą sprzedażą. Należy jednak zadbać o swoje interesy od początku, dokładnie wskazując przedmiot wkładu niepieniężnego i rzetelnie wyceniając jego wartość.
Zgodnie z przepisami, wkład niepieniężny powinien zostać szczegółowo określony w umowie spółki, tak samo jako osoba wspólnika wnoszącego aport oraz liczba i wartość nominalna objętych w zamian udziałów. Po wniesieniu go do spółki przedmiot wkładu pozostaje do wyłącznej dyspozycji zarządu (art. 158 § 3 k.s.h.). Przy zakładaniu spółki lub rozpoczynaniu współpracy z nowym wspólnikiem, spółka powinna ocenić korzyści, jakie może odnieść z wniesionego przez niego niepieniężnego wkładu w postaci prawa do znaku towarowego, a najlepiej – również ze względu na odpowiedzialność, o której mowa poniżej – dokonać jego wyceny.
Sama wycena prawa do znaku towarowego w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie jest obligatoryjna (w przeciwieństwie do przepisów o spółce akcyjnej, które wymagają, aby sprawozdanie zawierające informacje o wkładzie niepieniężnym zostało zweryfikowane przez biegłego rewidenta – art. 311 k.s.h.). Dlatego wspólnicy sp. z o.o. mają w zasadzie dużą swobodę przy deklarowaniu wartości aportu.
Sąd Najwyższy w postanowieniu z 22 lutego 1991 r. (III CRN 503/90), które zachowuje aktualność, stwierdził, że sąd rejestrowy przy rozpoznawaniu sprawy o zarejestrowanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie ma prawa badać wartości wkładu niepieniężnego. Obowiązkiem sądu jest jedynie kontrola zgodności wniesienia aportu z przepisem art. 163 k.s.h., a więc sprawdzenie, czy w umowie spółki oznaczono osobę wnoszącą aport i przyznane za niego udziały. W interesie wspólników jest jednak, aby aport został poprawnie oszacowany, dlatego że ponoszą odpowiedzialność za wadliwy aport lub taki, którego wartość została zawyżona.