W nocy z czwartku na piątek Sejm rozpatrzył senackie poprawki do ustawy o zmianie ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz ustawy o Narodowym Banku Polskim. To efekt publikacji prasowych na temat bardzo wysokich zarobków dyrektorów poszczególnych działów NBP, które miały przekraczać nawet 60 tys. zł miesięcznie. NBP do tej pory nie opublikował oczekiwanych przez opinię publiczną danych na ten temat. Gdy nowe przepisy zostaną podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę, wejdą w życie z dniem opublikowania ich w Dzienniku Ustaw. Adam Glapiński, szef NBP, będzie miał wtedy 30 dni na opublikowanie informacji o wysokości wynagrodzeń w latach 1995–2018 pobieranych przez prezesa i członków zarządu oraz dyrektorów, ich zastępców i pracowników równorzędnych pod względem płacowym. Opinia publiczna będzie więc mogła się z nimi zapoznać najpóźniej w kwietniu.
Czytaj także: Prezes NBP musi ujawnić zarobki pracowników
Nowe przepisy będą miały zastosowanie na przyszłość. Członkowie zarządu oraz pracownicy NBP zajmujący stanowiska dyrektora oddziału okręgowego, dyrektora departamentu (komórki równorzędnej) i ich zastępcy oraz osoby zajmujące stanowiska równorzędne pod względem płacowym będą musiały co roku składać oświadczenia o stanie majątkowym.
Dodatkowo będą oni podawali szczegółowe informacje o wysokości swoich zarobków w NBP. Będą one publikowane na stronie internetowej banku centralnego co roku do 31 marca.
W ustawie pojawił się też nowy limit wynagrodzeń pracowników NBP (z wyłączeniem wiceprezesów i członków zarządu), które nie będą mogły po zmianach przekraczać 60 proc. pensji prezesa NBP.