Złagodzone regulacje dotyczące upadłości konsumenckiej przyczyniły się do znacznego wzrostu liczby ogłaszanych upadłości konsumenckich – w 2016 r. w Monitorze Sądowym i Gospodarczym ogłoszono o 4434 upadłościach konsumenckich, a do 30 czerwca 2017 r. ogłoszono już 2778 takich upadłości.
Jak to jest z członkami zarządu
Wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej może złożyć zarówno obecny, jak i były członek zarządu spółki z o.o. lub spółki akcyjnej po spełnieniu określonych w Prawie upadłościowym przesłanek. Posiadanie udziałów w spółce z o.o. lub akcji w spółce akcyjnej również nie stoi na przeszkodzie złożeniu wniosku o ogłoszenie takiej upadłości, gdyż wspólnik lub akcjonariusz z samego tylko faktu posiadania udziałów lub akcji w spółce nie nabywa statusu przedsiębiorcy.
Wystarczy zamknąć działalność
Byli lub obecni członkowie zarządu mogą skorzystać z upadłości konsumenckiej pod warunkiem, że nie będą sami prowadzić działalności gospodarczej, jeżeli bowiem ją prowadzą – zastosowanie do nich będą miały ogólne przepisy o upadłości przedsiębiorców, mniej korzystne z punktu widzenia samego dłużnika. Wystarczy jednak zamknąć prowadzoną działalność gospodarczą, by już następnego dnia móc złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Upadłość konsumencka obejmie wtedy także długi zaciągnięte przez dłużnika w ramach prowadzonej, ale już zakończonej działalności gospodarczej.
Podstawowym atutem upadłości konsumenckiej jest fakt, że w przeciwieństwie do postępowania upadłościowego przedsiębiorców, ustawodawca w przypadku konsumentów kładzie nacisk na ich oddłużenie, zaś kwestię ewentualnego zaspokojenia wierzycieli pozostawia mimo wszystko na drugim planie. Podstawowym celem upadłości konsumenckiej jest więc zawsze oddłużenie dłużnika-konsumenta i zapewnienie mu nowego, „czystego" startu.
Tak, jak przy upadłości przedsiębiorców, również w przypadku upadłości konsumenckiej konieczne jest zaistnienie przesłanki niewypłacalności – dłużnik musi być opóźniony w wykonywaniu swoich zobowiązań pieniężnych co najmniej o trzy miesiące. Pamiętać należy także, że dłużnik musi mieć zaległości przynajmniej wobec dwóch wierzycieli (a nie dwie zaległości wobec jednego wierzyciela). Nie ma przy tym znaczenia wysokość tych zobowiązań ani też fakt, czy są to zobowiązania publicznoprawne (np. podatkowe) czy też prywatnoprawne (np. kredyt czy pożyczka).