Rada Gminy Bieliny (woj. świętokrzyski) na podstawie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym podjęła w 2012 roku uchwałę w sprawie ustalenia stawki opłat za korzystanie z przystanków komunikacyjnych na terenie Gminy Bieliny. Postanowiono w niej, że stawkę opłat za korzystanie z przystanków komunikacyjnych, których właścicielem lub zarządzającym jest gmina, ustala się w wysokości 0,04 zł za jedno zatrzymanie środka transportu na przystanku komunikacyjnym.
Czytaj także: Wymóg tablic informacyjnych w autobusie nie należy do warunków technicznych - wyrok WSA
Dwa razy więcej śmieci na przystanku
Uchwałę do sądu administracyjnego zaskarżył przedsiębiorca, którego firma świadczyła usługi przewozu osób na terenie gminy Bieliny. Zarzucił samorządowi wprowadzenie stawek o dyskryminującym charakterze. Zdaniem firmy przyjęte uchwałą rozwiązanie jest całkowicie sprzeczne z założeniami ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, co wprost wynika z uzasadnienia jej projektu, gdzie podano, że niedyskryminujące zasady odnoszą się w szczególności do takich kwestii jak np. „uwzględnienie wielkości taboru, jakim wykonywany jest przewóz". Kwestię tę w toku całego procesu legislacyjnego akcentował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, mając na uwadze duże ryzyko poszkodowania mniejszych przewoźników przez gminy podejmujące takie uchwały. W tym zakresie wskazywano, że w przypadku jednakowej stawki za każdy punkt przystankowy dla każdego przewoźnika powstanie sytuacja, w której przewoźnik realizujący kurs autobusem o pojemności do 20 miejsc, zatrzymujący się na przystankach (zatokach) bez wiat, będzie ponosił takie same koszty jak przewoźnik posiadający tabor o pojemności 50 miejsc realizujący kursy na tej samej trasie.
Przedsiębiorca wyjaśnił, że w transporcie publicznym występują minimum dwa rodzaje autobusów – duże i małe. Rozgraniczenie takie przyjęte zostało przez samorządy przy wnoszeniu opłaty od środków transportu. Mały autobus zajmuje dwukrotnie mniej miejsca na przystanku czy dworcu. Podobnie, ilość pasażerów autobusu małego, na poziomie 20 osób, jest co najmniej dwukrotnie mniejsza niż autobusu dużego, średnio 50 osób, co przekłada się na dwa razy więcej śmieci na przystanku, a więc dwukrotnie większe koszty utrzymania przystanków w czystości. – Stosowanie jednolitej stawki dla obu tych typów pojazdów jest bezspornie dyskryminacją, o której mówi ustawodawca – wskazała skarżąca firma.
Ważne są gabaryty pojazdu
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach uznał, że skarga zasługuje na uwzględnienie. W uzasadnieniu przypomniano, że stosownie do art. 16 ust. 4 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, za korzystanie przez operatora i przewoźnika z przystanków komunikacyjnych lub dworców, których właścicielem albo zarządzającym jest jednostka samorządu terytorialnego, mogą być pobierane opłaty. Stawka opłaty jest ustalana w drodze uchwały podjętej przez właściwy organ danej jednostki samorządu terytorialnego, z uwzględnieniem niedyskryminujących zasad. Stawka opłaty, nie może być wyższa niż 0,05 zł za jedno zatrzymanie środka transportu na przystanku komunikacyjnym.