Niepozorna zmiana art. 4772 kodeksu postępowania cywilnego będzie miała ogromne skutki dla milionów pracowników i zatrudniających ich pracodawców. Przewiduje ona, że sąd pierwszej instancji, przywracając pracownika do pracy, może na wniosek zwolnionego nałożyć na pracodawcę obowiązek dalszego zatrudnienia aż do prawomocnego zakończenia procesu.
W takiej sytuacji od dnia wydania wyroku przez sąd pierwszej instancji zwolniony wraca na dotychczasowe stanowisko z tym samym zakresem obowiązków i wynagrodzeniem. Wszystko wskazuje na to, że do końca procesu pracodawca nie może ponownie zwolnić takiej osoby, gdyż nowy przepis przewiduje obowiązek zatrudnienia do zakończenia procesu.
Choć nowe regulacje nie przewidują tego wprost, jedynym wyjątkiem od obowiązku dalszego zatrudniania pracownika może być sytuacja, w której dopuści się on ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. W takim wypadku pracodawca będzie mógł wręczyć przywróconemu dyscyplinarkę.
Czytaj także: Sąd przywróci do pracy przed końcem procesu z pracodawcą
– Zdecydowana większość osób, które starają się o przywrócenie do pracy, chce normalnie pracować. Niektórzy mogą jednak stwarzać problemy – przyznaje Dawid Zdebiak, partner w Kancelarii Gujski Zdebiak. – Pytanie, czy w czasie trwania procesu w sądzie drugiej instancji można wypowiedzieć pracownikowi umowę jeszcze raz, na przykład ze względu na złą współpracę czy brak zajęcia dla osoby, której stanowisko zostało zlikwidowane? Moim zdaniem nie. Chyba że taka osoba dopuści się poważnego naruszenia swoich pracowniczych obowiązków, np. wykradnie tajemnice firmy. Wtedy dyscyplinarka jest w pełni uzasadniona.