Sprawa rozpatrywana przez sąd dotyczyła książki, w której muzyk wspominał czasy swojej działalności. Komentował w niej m.in. rzekomo nieodpowiednie zachowania i problemy kolegi po fachu, a także w prześmiewczy sposób wspominał żonę nieżyjącego już partnera scenicznego. Kobieta i opisany w publikacji artysta wnieśli przeciwko bohaterowi książki, jej autorowi oraz wydawnictwu pozew za naruszenie ich dóbr osobistych. Sąd odwoławczy przyznał im kolejno 50 i 22 tysiące złotych zadośćuczynienia. Za niedopuszczalne uznał naruszanie prawa do prywatności, a w jego ocenie – do tego w istocie sprowadza się wyciąganie na światło dzienne prywatnych aspektów życia osób, które nigdy nie zabiegały o to, by stać się osobami publicznymi.