Skarga nadzwyczajna dotyczy prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego z 2020 r., w którym pozwana została zobowiązana do przeprosin sędzi z sądu, w którym pracowała jako starszy sekretarz sądowy, za to, że w piśmie do Zespołu ds. przeciwdziałania mobbingowi w Ministerstwie Sprawiedliwości pomówiła ją o nieprawidłowe traktowanie, sfałszowanie wyroku, odnotowanie w aktach nieprawdziwych informacji oraz szykanowała ją i uczestniczyła w nagonce na nią. Ponadto została zobowiązana do przeprosin sędzi za nazwanie jej w tym piśmie "oprawcą".
W sprawie toczyło się też postępowanie z prywatnego aktu oskarżenia sędzi. W pierwszej instancji sąd uznał pracownicę sądu za winną znieważenia, ale po apelacji została ona uniewinniona. Kasację w tej sprawie Sąd Najwyższy oddalił jako oczywiście bezzasadną.
Czytaj więcej
W jednej z sekcji Sądu Apelacyjnego w Gdańsku stwierdzono mobbing - podało Radio ZET, które opisa...
RPO: pracownica sądu została niejako "ukarana" za korzystanie ze swych praw
W skardze nadzwyczajnej rzecznik praw obywatelskich podnosi m.in., że wyrok cywilny w tej sprawie jest sprzeczny z zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. Jak bowiem podkreśla, pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi. „Pozwana skorzystała z możliwości zbadania sprawy przez uprawniony zespół MS. Jednak realizacja tego uprawnienia spotkała się z reakcją w postaci pozwu. Została niejako »ukarana« za korzystanie z przysługujących jej uprawnień, co godzi w zasadę zaufania do państwa i prawa stanowiącą zasadę pochodną zasady demokratycznego państwa prawa, a w odczuciu społecznym oraz w odczuciu pozwanej odbierane jest jako zaprzeczenie zasady sprawiedliwości” – podkreśla RPO.
W skardze zwraca również uwagę, iż z przepisów wynika, że ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie przed działaniem bezprawnym – sprzecznym z normami prawnymi, a nawet porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego. „W orzecznictwie SN dominuje koncepcja, zgodnie z którą badanie naruszenia dóbr osobistych powinno być dokonywane w świetle kryteriów obiektywnych. Powódka – jako pełniąca funkcję publiczną sędziego – musi zaś liczyć się z zawężoną sferą ochrony dóbr osobistych. Pozwana użyła zaś sformułowania »oprawca« w kontekście obawy o zastosowanie wobec niej środków odwetowych” – pisze RPO.