Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie były konsekwencje związane z wypowiedzią Andrzeja Dudy na temat filmu "Zielona granica"?
- W jaki sposób słowa byłego prezydenta zostały ocenione przez prawnika Konrada Dulkowskiego?
- Co było przedmiotem sporu prawnego rozpatrywanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie?
- Jakie znaczenie przypisuje się odpowiedzialności moralnej osób pełniących funkcje publiczne?
- Jaki argument przedstawił pełnomocnik Andrzeja Dudy, broniąc jego prawa do udziału w debacie publicznej?
– Andrzej Duda jako prezydent Rzeczpospolitej Polskiej wypowiedział publicznie – wtedy jeszcze na antenie telewizji rządowej – słowa: „tylko świnie siedzą w kinie”. Nie zostały one „rzucone” w prywatnej rozmowie, był to komunikat wygłoszony przez człowieka, którego słowa mają moc kształtowania opinii publicznej – podkreśla podczas rozprawy adwokat Magdalena Spisak.
Mecenas – reprezentująca w toczącym się procesie Konrada Dulkowskiego, prezesa Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK), który pozwał byłego prezydenta – wskazywała, że wypowiedź głowy państwa uderzyła nie tylko w jej klienta, ale też innych widzów filmu Agnieszki Holland.
Proces, który w piątek ruszył przed Sądem Okręgowym w Warszawie, to pokłosie debaty, która dwa lata temu przetoczyła się przez media w związku z premierą „Zielonej granicy”, opowiadającej o kryzysie migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej i działalności zaangażowanych w niesienie tam pomocy aktywistów.
Czytaj więcej
- Prawo i Sprawiedliwość ma badania, które dają partii dodatkowe 2-3 pkt. proc. poparcia dzięki k...