PiS przeciwko Holland. „Prezydent Duda segreguje Polaków na podstawie oglądanych filmów”

- Prawo i Sprawiedliwość ma badania, które dają partii dodatkowe 2-3 pkt. proc. poparcia dzięki kampanii nienawiści skierowanej przeciwko Agnieszce Holland i jej filmowi „Zielona Granica”. Jeśli tak, to głosy będą zdobyte w nikczemny sposób – mówi Jacek Nizinkiewicz w rozmowie z Cezarym Szymankiem w podcaście „Rzecz W Tym”.

Publikacja: 21.09.2023 16:47

Agnieszka Holland i Andrzej Duda

Agnieszka Holland i Andrzej Duda

Foto: PAP/EPA

Prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i minister kultury prof. Piotr Gliński nie pogratulowali Agnieszce Holland prestiżowej Nagrody Specjalnej Jury w Wenecji za obraz „Zielona granica”. Wielu przedstawicieli władzy – jeszcze przed oficjalnym pokazem w Wenecji – skrytykowało film, mimo że go nie widzieli. Prezydent Duda na kilkadziesiąt godzin przed premierą - komentując film Holland - użył natomiast słów "tylko świnie siedzą w kinie".

Dlaczego PiS atakuje Agnieszkę Holland

Jak dowiaduje się „Rzeczpospolita”, to wszystko zaplanowana przez PiS zmasowana kampania przeciwko reżyserce, która w mniemaniu polityków obozu władzy szkaluje Polskę, obraża polski mundur i przedstawia nieprawdziwy obraz polityki migracyjnej rządu.

2, 3 punkty procentowe PiS może dzięki Holland zyskać – mówi nam osoba planująca materiał o reżyserce. Jak ustaliła „Rz”, inny tytuł współpracujący z PiS ma bliżej premiery filmu prześwietlić ponownie historię rodzinną reżyserki. – Film Holland pomoże nam tak, jak pomógł materiał TVN 24 o Janie Pawle II. Dziwię się, że ona nie rozumie, iż tylko nas wzmacnia – mówi nam polityk PiS.

Dlaczego politycy PiS i funkcjonariusze obecnej władzy krytykują „Zieloną granicę” Agnieszki Holland i przyrównują do nazistowskiej propagandy? - Bo chcą odwrócić pojęcia moralne, a może i uspokoić własne sumienia - pisze w komentarzu Michał Szułdrzyński. Film widział.

Agnieszka Holland, reżyserka "Zielonej Granicy" w rozmowie z magazynem "Plus Minus" mówi wprost: - Są czasy, w których można zajmować się sobą i własnymi uczuciami albo uruchamiać wyobraźnię i wymyślać nowe, piękne światy. Ale teraz nie wolno nam zamknąć się w prywatności. Bo ona zależy też od tego, co dzieje się wokół. Dzisiaj sprawdzają się najbardziej ponure dystopie i w opisie świata trzeba pójść dalej.

Ziobro mówi, Holland domaga się przeprosin

Pełnomocnicy reżyserki zapowiedzieli kroki sądowe przeciwko Zbigniewowi Ziobrze, który porównał ją do propagandzistów III Rzeszy. Ziobro już zapowiedział, że reżyserki nie przeprosi – wkrótce więc zapewne można się spodziewać jej pozwu.

Wolność takiej wypowiedzi gwarantuje m.in. art. 73. konstytucji. Adwokat Jacek Dubois wskazuje, że nie można twórcom zabraniać podejmowania jakichkolwiek tematów, także tych niewygodnych dla władzy. – Ograniczenia dotyczą sposobu przedstawiania faktów. Jeśli film czy inny utwór posługuje się środkami wulgarnymi czy pornograficznymi albo wprost nawołuje do linczu na określonych osobach czy narodowościach, wtedy można zarzucić mu naruszanie przepisów karnych – tłumaczy adwokat. Dodaje jednak, że nie można oczekiwać od artystów, że będą tworzyli wyłącznie laurki dla władzy, pomijając przy tym to, co może się rządzącym nie spodobać.

Polacy chcą aby Ziobro przeprosił Holland

Co o takiej o postawie ministra Zbigniewa Ziobry sądzą obywatele? W sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” i RMF FM ponad połowa – 55,2 proc. respondentów uważa, że minister sprawiedliwości powinien przeprosić za swoje słowa. 28.1 proc jest przeciwnego zdania, a 16,7 proc. – nie wie, jaką opcję wskazać. Co ciekawe, nawet 23 proc. wyborców PiS opowiada się za przeproszeniem Holland, tyle samo nie ma zdania w tej sprawie, a 54 proc. jest przeciwne takiemu gestowi. Wyborcy „opozycji demokratycznej” zdecydowanie opowiadają się za przeprosinami: taką opcję wskazało 71 proc. badanych, a kolejne 10 proc. uważa, że minister „raczej” powinien zdobyć się na taki gest. 13 proc. jest temu przeciwnych, a 5 proc. nie wie, co sądzić.

MSWiA chce wyświetlać spot, kina odmawiają

Tymczasem przed pokazami filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland w kinach studyjnych w całej Polsce ma być wyświetlany specjalny spot. Decyzję MSWiA przekazał w czwartek wiceminister Błażej Poboży.

Co na to kina? Stowarzyszenie Kin Studyjnych, którego celem — jak czytamy na stronie — jest reprezentowanie interesów środowiska związanego z kinami studyjnymi i lokalnymi w Polsce, w tym "reprezentowanie potrzeb kin studyjnych przed władzami państwowymi i samorządowymi" zapytane przez Onet o komentarz do decyzji MSWiA przekazało: - Stowarzyszenie Kin Studyjnych w ramach prowadzonej działalności zrzesza 241 instytucje prywatne i samorządowe prowadzące kina studyjne na terenie Polski. Kina zrzeszone w Stowarzyszeniu prowadzone są przez niezależne od Stowarzyszenia Kin Studyjnych podmioty, które we własnym zakresie decydują o wszelkich aspektach swojej działalności, w tym o repertuarze filmowym i wyświetlanych spotach reklamowych.

Holland: "musze liczyć się z pogróżkami"

Sama Agnieszka Holland pomysł Ministerstwa Spraw Wewnętrznych komentuje krótko: "To jest bezprawie i cenzura". Pytana zaś przez Onet o komentarz do słów prezydenta Andrzeja Dudy, że "tylko świnie siedzą w kinie" odpowiedziała: - Taka nagonka na twórców zdarza się w Rosji, w Iranie. Zdarzały się też w czasach stalinowskich. Ostatni raz coś podobnego w Polsce miało miejsce 1968 r. Ale to, co wyprawiają dzisiaj w wolnej Polsce, jest niewyobrażalne — skwitowała reżyserka.

We wspomnianym już wywiadzie dla magazynu "Plus Minus" pada pytanie "Boi się pani?". Agnieszka Holland odpowiada:

- Strach to może złe słowo. Ale jest czas przedwyborczych emocji i wiem, że trzeba zachować ostrożność - mówi reżyserka "Zielonej Granicy" i dodaje - W Internecie rzeczywiście pojawiają się pogróżki, z którymi muszę się liczyć. Nigdy nie wiadomo, czy nie znajdzie się jakiś oszołom albo półoszołom, który słowa przełoży na realną przemoc.

Cały wywiad z Agnieszką Holland w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej" - magazynie "Plus Minus" - które ukaże się (w druku i na stronie rp.pl) 22 września 2023 r.

Prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i minister kultury prof. Piotr Gliński nie pogratulowali Agnieszce Holland prestiżowej Nagrody Specjalnej Jury w Wenecji za obraz „Zielona granica”. Wielu przedstawicieli władzy – jeszcze przed oficjalnym pokazem w Wenecji – skrytykowało film, mimo że go nie widzieli. Prezydent Duda na kilkadziesiąt godzin przed premierą - komentując film Holland - użył natomiast słów "tylko świnie siedzą w kinie".

Dlaczego PiS atakuje Agnieszkę Holland

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Michał Kolanko: Gra o bezpieczeństwo w kampanii. Czy zadziała?
Kraj
Odszedł Bronek Misztal
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa