Głównym tematem odcinka jest kryzys wywołany spotkaniami Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim. Skala awantury, jaka wybuchła, zaskoczyła nawet komentatorów. „To pokazuje, jak bardzo napięte są relacje w koalicji” – ocenił Kolanko, przypominając, że ponad 80 proc. komentarzy w sieci było krytycznych wobec Hołowni, a w sieci „przegrał właściwie ze wszystkich stron”. W odpowiedzi Donald Tusk publicznie skrytykował partnera koalicyjnego, również na tle niedawnego głosowania w Sejmie po linii Polska 2050–PiS–Konfederacja. – Nie brałem z nim ślubu – mówił premier grożąc rozstaniem.
– „Hołownia pokazał niezależność, bo trudno pokazać większą, niż spotykając się z Kaczyńskim” – zauważył jednak Kolanko. Sondaże – jak dodał Szułdrzyński – pokazują, że 68 proc. Polaków dobrze ocenia fakt, że lider Polski 2050 rozmawia z opozycją. – To, że Hołownia w ogóle przetrwał ten kryzys bardziej świadczy o słabości Platformy i premiera niż o czymkolwiek innym – stwierdził Kolanko.
Czarzasty i lewica: pod presją Zandberga
W rozmowie pojawia się także pytanie o przyszłość Włodzimierza Czarzastego, który – zdaniem prowadzących – nie ma komfortu bycia w opozycji, jak Adrian Zandberg, a jako uczestnik rządu ponosi pełne konsekwencje jego decyzji. – To Czarzastemu dzisiaj jest szybciej do wyjścia z koalicji niż Hołowni – podsumował Szułdrzyński. Kolanko zwrócił uwagę na zbliżającą się walkę o przywództwo na lewicy i napięcia między frakcjami. – Zandberg wyszedł z rządu w idealnym momencie. Teraz może krytykować wszystkich i budować swój kapitał polityczny - powiedział.
Czytaj więcej
Na wniosek Szymona Hołowni rekonstrukcja rządu została przesunięta na 22 lipca - przekazał wicema...
Rekonstrukcja, powódź i kryzysowy strój Tuska
Dużo miejsca poświęcono także zapowiadanej od miesięcy rekonstrukcji rządu. – Premier mówił już w ubiegłym roku, że oceni ministrów w czerwcu… tamtego roku – zauważył Kolanko, dodając, że kolejne terminy przesuwano, a w tle pojawiła się powódź i kampania prezydencka. Zdaniem prowadzących rekonstrukcja ma objąć m.in. stworzenie silniejszych resortów gospodarki i energetyki. Obecna sytuacja kryzysowa związana z powodzią i ekstremalną pogodą została jednak lepiej oceniona niż ubiegłoroczna reakcja rządu. – Premier wrócił do trybu stanu wyjątkowego – w granatowej koszuli z białymi guziczkami, odbierając raporty od wojewodów – zauważył Szułdrzyński, a Kolanko przypomniał o słynnej „kurtce grozy” z pierwszych kadencji Tuska. - Obywatele mieli teraz poczucie, że rząd jest przygotowany na potencjalną powódź – dodał.